Wydawnictwo Mira/Harlequin, Moja ocena 5,5/6
Bardzo,
ale to bardzo lubię kryminały autorstwa Tami Hoag. Niezwykle lubię
także parę detektywów, którzy odgrywają w nich główną rolę, Sama Kovaca
(styranego życiem, po 40-tce i 2 rozwodach, z zerowym podejściem do
kobiet, bezkompromisowego) i Nikki Liskę (niską, zadziorną, pyskatą, o
wielkim sercu 35-latkę, rozwiedzioną matkę dwóch nastolatków).
W proch i pył, to kolejny tom przygód pary policjantów, który miałam okazję przeczytać. I kolejny raz uczyniłam to z wielka przyjemnością.
Tym razem Liska i Kovac muszą zmierzyć się z podwójną zbrodnią, która początkowo brana jest za samobójstwo. Sprawa jest o tyle delikatna, iz ofiarami są ojciec i syn, obaj policjanci, a ich zwłoki zostają znalezione w odstępstwie kilku dni.
Pierwsza ofiara to Andy Fallon, młody policjant z Minneapolis. Gdy znajduje go patrol policyjny, Andy wisi nagi w swej sypialni. Obok, na lustrze, ktoś napisał: Przepraszam.
Podejrzewane jest samobójstwo bądź wypadek w trakcie perwersyjnej
zabawy erotycznej. Na jaw wychodzi, iż Andy pracujący w wydziale spraw wewnętrznych (najbardziej nielubianym wydziale w policji) był geyem. Nie wiadomo, czy jego miejsce pracy lub orientacja seksualna miały wpływ na jego śmierć. Geye nie są akceptowani w policji. Dodatkowo ojciec Andy'ego, bliski przyjaciel, mentor prowadzącego śledztwo Kovaca, nie mógł pogodzić się z życiem syna.
Kilka dni później znalezione zostaje ciało ojca Andy'ego – słynnego policjanta, postrachu psychopatycznych morderców. Wszystko wskazuje na to, iż Mike Fallon popełnił samobójstwo. Ale czy na pewno? Kovac i Liska nieustępliwie drążą sprawę i nadal prowadzą śledztwo mimo, iz oboje są zastraszani. M.in. w niebezpieczeństwie znajdują się synowie Liski. Los nie oszczędza też Sama Kovaca i kolejny raz dając mu szansę na szczęście szybko ją odbiera.
Tami
Hoag po raz kolejny udowodniła, iż jest świetną pisarką. Stworzyła
niezwykle wciągający kryminał tym razem połączony także z doskonalą i niezwykle poruszającą powieścią obyczajową i psychologiczną. Co istotne, treść książki, to co przydarzyło się ofiarom oraz śledczym, jest jak
najbardziej realna i może się przydarzyć w każdej chwili wielu z nas.
Hoag porusza wiele kwestii z życia codziennego zwyczajnych ludzi, jak
np. pornografia, wymiar sprawiedliwości, małżeńskie zdrady,
nieumiejętność poradzenia sobie z żałobą, pragnienie uczucia etc. Tym samym sprawia, iż
spora grupa czytelników może choćby częściowo utożsamiać się z
bohaterami. Wielkimi atutami książki są także ciekawie zarysowani
bohaterowie, zmieniającą się jak w kalejdoskopie akcja, która do końca
trzyma w napięciu i sam finał, który jest zaskakujący i smutny
jednocześnie, bo bardzo życiowy.
Tami
Hoag po raz kolejny mnie nie zawiodła. Nic dziwnego, iż od kilku lat
jej książki prawie bez przerwy zajmują wysokie miejsca na listach
bestselerów i zostały przetłumaczone na 20 języków.
Gorąco
zachęcam do lektury tej i pozostałych książek autorki. Napisała ona
wiele kryminałów, powieści. Miałam okazję kilka z nich czytać. Jednak do
gustu najbardziej przypadły mi te z duetem Kovac-Liska.
Za książkę dziękuję Księgarni Internetowej Platon (klik)
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Nie czytałam jeszcze kryminałów tej autorki, ale chyba trzeba to nadrobić:)
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie kusi ta książka i mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś poznać.
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń