wtorek, 25 listopada 2014

O jarmarku, braku czasu i czytaniu 2-3 książek równocześnie...

W miniony weekend otworzono Jarmark Bożonarodzeniowy przed znajdującym się blisko naszego mieszkania Pałacem Schönbrunn. Poszliśmy tam w niedzielę na chwilę dosłownie, czasu brak. W najbliższy weekend mam nadzieję, że uda nam się iść na dłużej. A może odwiedzimy jarmarki w innych miejscach w mieście...Uwielbiam atmosferę świątecznych jarmarków, te stragany, muzykę, zapachy, możliwość bezkarnego (no powiedzmy, abstrahując od tego co powie konto bankowe..) kupowania różnych świątecznych bzdur i durnostrojek.
Mimo, iż byliśmy tam krótko nie obeszło się bez grzanego wina, które sprzedawane jest w takich kubeczkach jak widzicie na zdjęciu. Za kubeczek płaci się kaucję. po wypiciu wina kubek można oddać i kaucja jest zwracana lub zabrać do domu, jak ja to uczyniłam.

Nie obyło się też bez przegryzki -dzieci jadły kasztany, ja ziemniaki.

źródło schoenbrunn.at
Muszę zabrać z domu aparat, nie tylko komórkę i zrobić porządne zdjęcie, pałac i choinka i jarmark o zmroku, coś takiego jak powyżej. Pięknie wygląda:)
W kubku powyżej wina brak, jest za to niezła kawa z mlekiem:), a obok wczoraj rozpoczęta lektura.
Apropos lektury. Wczoraj wieczorem rozpoczęłam czytanie nowej powieści sandry Brown (jak widać na 1. zdjęciu). W weekend rozpoczęłam lekturę Dziejów Żydów, pokazywałam wam książkę na zdjęciu. A dodatkowo przeglądam Wielką Encyklopedię Zwierząt, o której lada dzień napisze kilka słów.
Też tak macie, że czytacie, podczytujecie 2-3 książki równolegle, czy może skupiacie się twardo tylko na 1?

7 komentarzy:

  1. Oj. Zawsze chciałam zobaczyć taki jarmark, pewnie wygląda to cudnie.
    A co do czytania u mnie jest różnie i zależy od książki, czasem jest tak, że w domu czytam jedną a w torebce noszę drugą.
    Testowałaś może tą świeczkę z YC?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak testowałam wczoraj. Dla mnie słodka, mdła, nie pasuje mi zbytnio. Taki trochę ulepek moim zdaniem. Dam przyjaciółce w prezencie.
      A jarmarki maja wielki urok. Musze się wybrać na dłużej trochę zdjęć porobić.

      Usuń
    2. Apropos YC i wisienek na śniegu, to wiesz miałam jeszcze wrażenie, jakby ten zapach był nie tylko taki ulepek mdły, ale taki nachalny. Wiem może dziwne określenie, ale tak mi się nasunęło. Generalnie polecam osobom lubiącym mocne,. słodkie, ulepkowate :) zapachy.

      Usuń
  2. Zazdroszczę pięknych, klimatycznych jarmarków. W zeszłym roku w Gdańsku zorganizowano przed świętami właśnie taki jarmark ... lecz niestety swą estetyką wołał o pomstę do nieba. Masakra. A grzane wino serwowano w plastikowych kubkach ... Żenada. Z natury mam skłonność do lektury kilku książek jednocześnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam mało czasu, oczywiście pomijając fakt, że trochę mi się zdarza go marnować, ale i tak mniej niż kiedyś. Z czytaniem marnie - zaczęłam około 5 książek i żadnej skończyć nie mogę. Chyba trzeba coś z tym faktem zrobić... Atmosfera świąteczna jest super. Nastrój już mi się udzialił :) W najbliższym czasie mam zamiar wybrać się na jarmark wrocławski, bo choć co roku jest to samo, to jakiś urok w sobie to ma. No i planuję spróbować pieczonych kasztanów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę mozliwości odwiedzenia jarmarku:)
    Książki? W tym momencie czytam 3. Zawsze muszę mieć alternatywę, aby choć na chwilę zająć głowę inną fabułą, odpocząć od danej książki, a potem wrócić do niej z nową energią i nastawieniem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszcze, za masz taki jarmark pod nosem i nawet dla samej przyjemnosci uchwycenia klimatu, mozesz sobie pochodzic:) Ja tez czytam 2 ksiazki jednoczesnie, szczegolnie jak jedna jest obszerniejsza...to jako przerywnik przeczytam cos szybkiego:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.