poniedziałek, 5 maja 2014

W domu innego

Wydawnictwo Wielka Litera, Okładka miękka, Moja ocena 5,5/6
Akcja książki rozgrywa się w Niemczech, w Hamburgu rok po zakończeniu II wojny światowej. Do zniszczonego wojną miasta przyjeżdża brytyjski pułkownik Lewis Morgan, który ma nadzorować odbudowę zdewastowanego Hamburga. Pułkownik zamieszkuje we wspaniałej willi tytułowego innego, czyli Niemca. Tym samym trafia na siebie dwóch niebanalnych męźczyzn- wrażliwy, prawy i nie osądzający nikogo angielski oficer, którego postawa wobec Niemców wywołuje zdziwienie wśród rodaków - zwycięzca i równie wrażliwy, inteligentny, spragniony ludzkiego traktowania, a jednocześnie taki, którego ciągnie do ludzi - pokonany Niemiec Lubert. 
W trakcie lektury książki wielokrotnie zastanawiałam się, kto właściwie jest zwycięzcą, a kto pokonanym. I odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, tak samo jak nie są proste relacje miedzy tymi męźczyznami. Brytyjski oficer sprowadza do nowego domu żonę Rachelę wraz z nastoletnim synem. Początkowo kobieta jest na równi przerażona, zaskoczona i negatywnie nastawiona. Nie chce mieszkać w TYM kraju, z TYMI ludźmi obok. Dodatkowo fakt, iż mąż zezwolił niemieckiemu właścicielowi i jego córce na pozostanie w ich domu, budzi jej niezrozumienie i niechęć. 
Tymczasem Lubert (dotychczasowy właściciel domu) robi wszystko żeby angielscy lokatorzy czuli się w willi dobrze. Jednak kilka incydentów sprawia, że jego kultura i opanowanie zostają wystawione na ciężką próbę. Napięte początkowo stosunki pomiędzy dwoma rodzinami zmieniają się, wrogość i strach stopniowo ustępują miejsca jeszcze bardziej niebezpiecznemu uczuciu - namiętności, fascynacji, ale i momentami nienawiści. 
Jak potoczą się relacje tego swoistego trójkąta? I nie myślę tu o romansie. Kontakty fizyczne pomiędzy całą trójką, to tylko małe ogniwo skomplikowanego łańcucha, jakim są ich wzajemne relacje. Autorowi udało się w genialny sposób ukazać napięte do granic możliwości relacje miedzy dwoma męźczyznami, między mężem i żoną, między kobietą, a obcym, fascynującym ją męźczyzną.
Książka jest doskonale napisana. Autor wielowymiarowo i arcyciekawie ukazuje całą galerie postaci, zarówno tych do niedawna walecznych, zwycięskich, jak i tych pokonanych. Z tym, że kwestia bycia pokonanym, przegranym, nie dotyczy tylko Niemców, którzy wojnę przegrali. Zagadnienie to dotyczy ludzi stojących po obu stronach barykady. Wśród bohaterów książki nie ma ludzi zwycięskich. Każdy z nich coś stracił, każdy jest na swój tragiczny sposób przegrany. 
Gorąco zachęcam do lektury. Arcyciekawe, wspaniale narysowane studium ludzkiej duszy i ludzkich zachowań.

5 komentarzy:

  1. Brzmi niezwykle interesująco, ale obecnie nie mam już gdzie ,,wcisnąć'' kolejnej książki do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Umiesz rozbudzić babską ciekawość

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobra lektura. Niejednoznaczny obraz pokonanych i zwycięzców to jej największy plus.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już o niej gdzieś czytałam.
    Z samej ciekawości dla potraktowania problemu chętnie bym przeczytała. Może biblioteka się w nią zaopatrzy.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.