Wydawnictwo Novae Res, Okładka miękka, Moja ocena 5,5/6
Przyznam się, iż jestem niesamowicie zaskoczona, w pozytywnym, jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dawno nie czytałam tak doskonałej książki polskiego autora. Ale po kolei.
Głównym bohaterem jest policjant z wieloletnim stażem, komisarz Marek Kohun. Obecnie pracuje on w Komendzie Głównej, ale ma za sobą także lata pracy w wywiadzie. Oprócz wieloletniego doświadczenia zawodowego, posiada także coś co nazwać można intuicją, nosem, czymś co pozwala mu rozwiązać zagadki z pozoru nierozwiązywalne i znaleźć dowody, ślady, tam, gdzie inni ich nie dostrzegają. Kohun, męźczyzna koło 50-ki, ma także sporo problemów w życiu prywatnym, które zbyt często przekładają się na jego pracę zawodową. Jest on alkoholikiem, chociaż sam do siebie nie dopuszcza takiej myśli. Od kilku lat żonaty z młodszą od siebie kobietą. Mieszkają we wspaniałym apartamencie, który wybrał policjant. To on także decyduje co jedzą, gdzie jadą na urlop, jak jest umeblowane mieszkanie etc. Jest męźczyzną stanowczym, porywczym (choć do rękoczynów się nie posuwa). Jeżeli dodamy do tego problem alkoholowy, mamy mieszankę nieciekawą. Za sprawą nalegań żony i splotu różnorodnych zdarzeń w życiu zawodowym, Kohun udaje się na terapię AA. Zbiega się to z kulminacją jednego z najważniejszych dochodzeń, jakie od lat prowadził. Policjant musi zmierzyć się z potężnym błyskawicznie rosnącym w siłę międzynarodowym gangiem narkotykowym, oraz intrygą uknutą przeciwko niemu przez służby specjalne i kogoś z przeszłości, kto bardzo go nienawidzi. Dodatkowo dręczą go demony w życiu prywatnym - ratowanie małżeństwa, problemy z dorosłym synem, alkoholizm i romans z koleżanką z pracy.
Książka wciąga już od pierwszych stron, nie ma w tym ani słowa przesady. W trakcie lektury trudno uwierzyć, iż jest to pisarski debiut Piotra Mańkowskiego. W niezwykle realistyczny sposób udało mu się odmalować człowieka niezwykle skomplikowanego, pełnego sprzeczności, wad i zalet, który w życiu doszedł do pewnego muru, a jednocześnie ma szansę przez niego przejść. Świetnie ukazane są także rozterki człowieka, który początkowo nie przyjmuje do wiadomości, iż jest alkoholikiem, w kolejnym etapie udaje się do ośrodka, na mitingi i próbuje walczyć, przechodzi różnorodne etapy zmagań z nałogiem. Poza tym wpływ terapii AA na życie zawodowe i prywatne, zdziwienie kolegów, że nie pije, radość żony i wielokrotnie powracająca pokusa. Świetnie odmalowana kwestia.
No i na koniec doskonały opis pracy w policji i służbach specjalnych, który być może dlatego robi takie wrażenie, iż autor jest byłym oficerem służb specjalnych, a fabułę powieści oparł częściowo na własnych doświadczeniach i przeżyciach.
Mam nadzieję, iż po tak obiecujacym poczatku, Piotr Mańkowski nie spocznie na laurach i na kolejną książkę nie każe nam zbyt długo czekać.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Myślę, że to może być bardzo porywająca książka - tym bardziej, że jest częściowo oparta na doświadczeniach autora :)
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś. Nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. W takim razie muszę ją koniecznie poznać.
OdpowiedzUsuń