wtorek, 7 maja 2013

Stosik majowy (1)...

Wróciłam dzisiaj do biura po prawie 2-tygodniowej nieobecności i zabrałam się za rozpakowywanie paczek z książkami. Wszystkie książki zamawiam do biura, tu najłatwiej mi je odbierać...a efekt...sami zobaczcie...
Czytaliście którąś z tych książek? Macie w planach?
 
A o to i nowi lokatorzy mojej biblioteczki....
Sukces przedwojennego przedsiębiorcy czy finansisty uzależniony był od wielu okoliczności, dziwnie podobnych do stwarzanych przez współczesność - pożądane było odpowiednie wykształcenie, przygotowanie praktyczne, ale przede wszystkim umiejętność dostrzegania sprzyjających okoliczności zarobku. Przedsiębiorca - organizator produkcji i sprzedaży towarów - musiał radzić sobie także z przeciwnościami losu - kryzysem gospodarczym, konkurencją, robotniczymi strajkami, pożarem zakładu...
Autorka prezentuje środowisko przedwojennych przemysłowców i biznesmenów - ludzi zawodowo związanych z polską gospodarką i finansami. Przedstawia je na tle ówczesnych uwarunkowań ekonomicznych, politycznych i społecznych, kreśląc obraz sytuacji kraju po odzyskaniu niepodległości, na który składały się zniszczenia wojenne, dziedzictwo zaborów, wahania koniunktury, wojny celne, ustawodawstwo pracy...


Nie tylko Armia Krajowa walczyła w okupowanej Polsce o wolność i honor. Dramatyczną, beznadziejną walkę z przeciwnikiem posiadającym przygniatającą przewagę prowadziły także oddziały żydowskich bojowników. W potrzasku między nazistami i szmalcownikami. W świecie, w którym nikomu nie można ufać. Robili wszystko by pomścić bliskich i powstrzymać Holocaust.
Matthew Brzeziński, amerykański dziennikarz polskiego pochodzenia, spędził dwa lata w Warszawie, poszukując śladów po bohaterach, o których historia zapomniała. Opowiada o brawurowych akcjach sabotażowych, napadach na banki, szmuglowaniu broni i o dwóch wielkich zrywach - powstaniu w getcie i powstaniu warszawskim. To relacja z życia w podziemiu, widzianego oczami bojowników: charyzmatycznego Icchaka Cukiermana, przebiegłego Szymona Ratajzera czy nieustępliwego Marka Edelmana. Historia prawdziwych bohaterów. Poruszająca i wnikliwa. Napisana lepiej niż niejedna powieść.


 Józef Stalin umiera. Dusi się na oczach wszystkich. Nagle półprzytomny wódz otwiera oczy i zdradza miejsce, gdzie w starej skrzyni ukryta jest jego autobiografia. Wstrząsająca prawda może w końcu wyjść na jaw... "Autobiografia Stalina" to bestsellerowa powieść Richarda Louriego, w której opis autentycznych wydarzeń przeplata się z fikcją literacką. Pisarz zagląda za kulisy wielkiej historii i szuka odpowiedzi na pytanie: jak rodzi się zbrodniarz? Wnika w umysł psychopatycznego mordercy, w którym niepohamowana żądza władzy łączy się z przebiegłością i demonicznym okrucieństwem. Dyktator, złodziej, niedoszły pop, car wszechświata, szatan - Stalin ma wiele twarzy... Pisząc "Autobiografię Stalina", Richard Lourie stworzył mistrzowskie połączenie thrillera psychologicznego z powieścią historyczną - książkę, od której nie sposób się oderwać.
Jason Walker musi znaleźć drogę powrotną do Lyrianu. Rachel została tam sama, a Jason zdobył cenną informację, którą musi przekazać porzuconym przyjaciołom z Lyrianu, jeśli mają mieć jakąkolwiek szansę przetrwania i pokonania złego cesarza Maldora.
Kiedy wreszcie udaje mu się powrócić do dziwnego i zagrożonego świata, od razu pakuje się w tak poważne kłopoty, jak jeszcze nigdy dotąd, ponieważ jest najbardziej poszukiwanym zbiegiem na kontynencie. W tym czasie Rachel zaczyna odkrywać nowe umiejętności, które mogą okazać się kluczowe w walce przeciwko tyranii Maldora.
 


 
Światowy bestseller nazwany  globalnym atlasem niewierności, który jeszcze przed publikacją w Polsce, wzbudził zainteresowanie polskich dziennikarzy, książka przetłumaczona na osiem języków.
Książka, jakiej jeszcze nie było -  bezpardonowa i kpiarska  świetna  reporterska  relacja na temat przyczyn i sposobów dopuszczania się zdrady małżeńskiej w różnych zakątkach świata. To zabawna i naszpikowana faktami podróż po zdradzie dookoła świata, która nadaje zupełnie nowe znaczenie określeniu "praktykowanie monogamii".

 
 Kontynuacja głośnego debiutu Mikołaja Milcke "Gej w wielkim mieście".
Bohater, student drugiego roku dziennikarstwa, nie jest już zagubiony w warszawskich realiach. A przynajmniej tak mu się wydaje... Zna swoją wartość i własne oczekiwania. Znalazł też miłość. Wielką, spontaniczną, ale zarazem dojrzałą. I gdy wydaje się, że nic nie może zmącić tej idylli, pojawia się Marta, matka jego partnera, która za cel obrała sobie doprowadzenie do rozpadu związku syna. Na domiar złego budzą się demony przeszłości. Negatywnie nastawiony do orientacji syna ojciec odmawia finansowania jego studiów. Główny bohater znów stoi na rozdrożu. Nie wytrzymuje, ma dość swojej orientacji, chce być "normalny" i zapisuje się na terapię leczenia z homoseksualizmu. Czy uda mu się wygrać z naturą? Czy homoseksualizm rzeczywiście można leczyć jak chorobę? Wiele dzieje się też w życiu pozostałych bohaterów. Rozpaczliwie - często na oślep - szukają miłości, biorą śluby, rodzą im się dzieci. Z beztroskiej młodzieży stają się powoli dorosłymi, w pełni ukształtowanymi ludźmi.


Sekret francuskiego patentu na wychowanie grzecznych dzieci... "W Paryżu dzieci nie grymaszą" to reportersko-poradnikowa opowieść amerykańskiej dziennikarki. Pamela Druckerman na kilka lat przyjeżdża do stolicy Francji, gdzie rodzi swoją pierwszą córkę, a następnie synów-bliźniaków. Jest niezwykle zaskoczona, gdy odkrywa, że francuskie dzieci przesypiają całą noc, jedzą z apetytem, potrafią być cierpliwe i spokojne, a ich rodzice są raczej zrelaksowani. Autorka postanawia zgłębić ten fenomen. Chce opisać go i przekazać rodzicom nie-Francuzom metody i rady z francuskiej szkoły wychowania. "W Paryżu dzieci nie grymaszą" to nie tylko dawka porządnej praktycznej wiedzy na temat wychowania, lecz także bardzo autentyczne świadectwo przeżywania macierzyństwa, zmagania się z jego trudnościami, oczekiwaniami otoczenia oraz wpajanymi od lat stereotypami. To zapis poszukiwania własnej, indywidualnej macierzyńskiej, rodzicielskiej drogi. 
 Jak duży mamy wpływ na swoje życie? Czy sami siebie stwarzamy, czy może nasz los jest już z góry przesądzony? "Pępowina" to przejmująca powieść wybitnej szwedzkiej pisarki opowiadająca o ciemnej stronie macierzyństwa.
Arvika, małe szwedzkie miasteczko. Trwa jesienny sztorm, deszcz pada bezustannie i zanosi się na powódź. Grupa mieszkańców znajduje schronienie w położonej na obrzeżach miasta restauracji należącej do Minny. Z czasem aż trudno uwierzyć, że to przypadek ułożył listę przerażonych gości... Uwięzieni w restauracji przez szalejący żywioł, z godziny na godzinę coraz bardziej rozpaczliwie wypatrują ratunku. Stres zaczyna wyzwalać skrajne emocje, uwalnia demony przeszłości, na jaw wychodzą coraz mroczniejsze tajemnice...
W swojej poruszającej powieści Axelsson pokazuje, jak głęboko potrafią tkwić rany zadane w dzieciństwie. Nie chcąc powtarzać błędów rodziców, niektóre matki wychowują swoje dzieci dokładnie na odwrót niż same były wychowywane - czym wyrządzają im jeszcze większą krzywdę. Opowiedziana w "Pępowinie" historia stanowi dowód na to, że nadmiar miłości może mieć równie katastrofalne skutki jak jej brak. 


 Książka wydana we współpracy Ośrodka KARTA i działu literatury faktu PWN. 900 dni oblężenia, głodujące miasto, trzy prawdziwe historie Blokada Leningradu od września 1941 do stycznia 1944 roku to najdłuższe oblężenie w nowożytnej historii świata. Największą ofiarę złożyli jego mieszkańcy, z których szacunkowo blisko milion nie przeżyło. Dzienniki mieszkanek Leningradu dokumentują dzień po dniu umieranie miasta i jego społeczeństwa. To trzy poruszające świadectwa konsekwencji sowieckiej propagandy, strachu przed śmiercią, wszechobecnego głodu, walki o przetrwanie i o resztki człowieczeństwa w nieludzkich okolicznościach. Cytaty: Dziś wśród starych rupieci znalazłam puszkę kleju do tapet, zrobionego z maka?ronowych odpadów. Ważyła kilogram! Cudownie! [...] - Ugotujmy gęstą breję - Dima modlitewnie złożył ręce. - Wykluczone - sprzeciwiłam się stanowczo. - Będziemy gotować zupę na stugramowych porcjach. Wówczas kleju starczy na dziesięć dni. Leningrad był wielką zoną. [...] Stan oblężenia, wprowadzony przez tyranię, trzymał miasto, mnie, moje ciało i psychikę w osobliwym, ultrawięziennym systemie.

Kawa - magiczny napój, nawet Ci, którzy jej nie piją, kochają zapach świeżo parzonej małej czarnej. W Polsce pod koniec XIX wieku kupowano w sklepach surowe ziarno kawy, które później palono na kuchennych patelniach lub w specjalnych blaszanych bębenkach. Pierwszą profesjonalną palarnię kawy pod nazwą "Pluton" założył w 1882 roku w Warszawie Tadeusz Tarasiewicz. W kolejnych latach stopniowo rozwijano interes, ucząc konsumentów nowej kultury picia tego napoju. Dwadzieścia pięć lat później firma liczyła sześć sklepów w Warszawie i dwa w Łodzi, w przeddzień II wojny światowej było ich już ponad trzydzieści, w tym także w Poznaniu, Lwowie, Gdyni i Lublinie. Autor książki, Kordian Tarasiewicz, dziś już 103-letni wnuk założyciela przedsiębiorstwa, przestawia fascynujące dzieje "Plutona" na tle historii Polski i Warszawy od końca XIX wieku do lat pięćdziesiątych XX wieku. Praktykę w firmie rozpoczął w 1930 roku, a cztery lata później objął w niej funkcję dyrektora. Właśnie z okresu jego działalności pochodzą najbogatsze wspomnienia, liczne anegdoty oraz historie wojenne. Relacja autora opiera się na zachowanych dokumentach firmowych oraz archiwach, ale przede wszystkim na wspomnieniach własnych oraz pracowników firmy. To barwna opowieść o ludziach, którzy wspólnie tworzyli "Plutona", o tradycji kawy w Polsce, o sztuce prowadzenia uczciwego biznesu. Opowieść przedwojennego przedsiębiorcy stanowi także dowód na to, że dobra reklama i konkurencyjność nie są domeną dzisiejszych czasów, a tajniki właściwego prowadzenia biznesu, z takimi jego elementami, jak awanse poziome, coaching, marchandising czy franczyza (używając współczesnej terminologii) mimo upływu lat nadal mogą stanowić ważny punkt odniesienia dla tych, którzy zechcą czerpać ze skutecznych wzorców. 

 Historia chłopca, który wydał Annę Frank.
Wiele lat po wojnie do Joopa powraca koszmar, o którym na zawsze chciał zapomnieć. Tylko on nosi w sobie odpowiedź na pytanie, które dręczy ludzi na całym świecie. Tylko on zna tajemnicę śmierci Anny Frank.
Przed oczami Joopa stają obrazy z dzieciństwa. Uśmiech matki na widok kostki jaśminowego mydła. Bracia walczący o zabawkę - opaskę z gwiazdą Dawida. Ojciec, o którego miłość i akceptację tak desperacko zabiegał. Jaka jest cena ojcowskiej miłości? Gdzie leży granica poświęcenia dla ukochanych osób? 



Bejrut jest gdzieś tam był nominowany do nagrody Lettre Ulysses Award przyznawanej najlepszym książkom reporterskim z całego świata.
Bejrut jest gdzieś tam to reporterska opowieść o mieście urokliwym i wielokulturowym, zwanym przed laty, zanim "wszystko się zaczęło" - jak określa czasy sprzed okrutnej wojny jedna z mieszkających tam Ormianek - Paryżem Wschodu. O mieście, gdzie - podobnie jak w europejskim Paryżu - na ulicach, placach i w rozlicznych lokalach (będących niezwykłą mieszanką architektonicznych stylów z różnych epok i kultur), zlewają się ze sobą języki całego świata, a miejscowi Arabowie często porozumiewają się - nawet wśród członków własnej rodziny - po francusku. Obrazowe opisy miasta mistrzowsko oddają charakter portretowanych miejsc i pozwalają na zaludnienie ich prawdziwymi, żywymi postaciami. Postaciami barwnymi i różnorodnymi - zarówno pod względem wyglądu i zachowania, jak i tradycji oraz środowisk, z jakich się wywodzą. Większość z nich łączy jednak co najmniej jedno wspólne przeżycie - śmierć członka rodziny. A także pamięć o strasznej, wyniszczającej wojnie, która zamieniła jedną z najwspanialszych aglomeracji Bliskiego Wschodu w kupę gruzu z wszechobecnymi widmami męczenników i z niezliczonymi obozami dla uchodźców ze wszystkich krajów arabskich. Bejrut jest gdzieś tam...

22 komentarze:

  1. Ludzie interesu w przedwojennej Polsce też mam, pięknie wydane jak zwykle, chętna byłabym natomiast na Zapach świeżej kawy. I wiedziałam, że jak masz posta o tytule stosik, to to nie będzie stosik tylko stosisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wyobraż sobie, jaka niespodzianka na mnie w biurze czekała. Zachwycona jestem. I to drżenie rąk przy odpakowywaniu kolejnej przesyłki-bezcenne:)

      Usuń
    2. to drżenie rąk zabrzmiało jak u nałogowego alkoholika:)

      Usuń
    3. Jakiś nałóg trzeba mieć, też uwielbiam otwierać paczki z książkami i niestety albo stety jestem książkową zakupoholiczką. Niby pokaźny stosik czeka na przeczytanie, a ja ciągle coś dokupuję... Ale na odwyk nie dam się zaciągnąć:)
      A Twój stosik tęż mi się bardzo podoba, tym bardziej, że żadnej z tych pozycji nie czytałam. Największą chrapkę mam na "Wstręt do tulipanów".

      Usuń
  2. Jakoś nic tu dla siebie nie widzę miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej chciałabym przeczytać ,,Chyba strzelę focha''. Pierwszą część tej serii mam za sobą i ogólnie pozytywnie ją wspominam, dlatego bardzo chętnie poznałabym jej kontynuacje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę kilka nowości, które i mnie interesują :) Ale dużo bardziej interesuje mnie co innego - jak Ty to wszystko przytaszczyłaś z biura do domu? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie przytaszczyłam, dopiero 2 godz. temu pootwierałam przesyłki. A dowiozę autem:)
      Gorzej-kiedy ja to przeczytam:)

      Usuń
  5. Wielu nie znam, ale Biografię Stalina i Oblężone też muszę mieć. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam "Pępowinę", jest świetna! Mam nadzieję, że i tobie przypadnie do gustu. Natomiast z twojego stosiku najbardziej interesuje mnie historia chłopca, który wydał rodzinę Anny Frank.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, pokaźni stosik, nie powiem... Chociaż ja dla siebie w nim nic nie znalazłam, to Tobie życz miłego czytania. ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękności :) Teraz skup się i do dzieła - czytaj aż padniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Te historyczne to idealnie mój gust (szczególnie nr. 1) Czekam na wrażenia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle różności. Po dwu tygodniach odpoczynku czas do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  11. PWN króluje;) Zapach świeżej kawy i Ludzie interesu to coś, co bym baardzo chciała przeczytać. W ogóle ostatnio coraz ciekawsze książki wydaje PWN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, PWN coraz ciekawsze pozycje wydaje. I jakie piękne edytorsko.

      Usuń
  12. Sporo tego;) Z chęcią przeczytam recenzje, bo jeszcze nie miałam okazji przeczytać ani jednej z wymienionych książek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. No to w maju nie masz szans na literacką nudę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie mam szansy na literacką nudę, tyle zaległych książek do czytania na pólkach i ciągle nowe przybywają. Czego nie zdążę przeczytać teraz, odkładam na emeryturę:)

      Usuń
  14. Bardzo lubię serię o przedwojennej Polsce. Jest pięknie wydana, dużo w niej starych fotografii z NAC-u. Super :) Chętnie przeczytałabym też Oblężone :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.