środa, 30 grudnia 2015

Scenariusz mordercy - James Patterson, Marsall Karp

Wydawnictwo Harper Collins, Moja ocena 4,5/6
Klasyczny Patterson połączony ze stylem pisarskim i tempem narracji Simona Kernicka, czyli w efekcie to, co najbardziej lubię w tego typu książkach.
Fakt, nie jest to literatura najbardziej ambitna, ale nie tego oczekiwałam. Szukałam dobrej rozrywki, książki akcji, napisanej fajnym językiem, wciągającej i takiej, która (jak ja to nazywam) czyta się sama. I dokładnie to otrzymałam.
Akcja rozpoczyna się od wielkiego bum już w pierwszym rozdziale. Dalej jest już tylko coraz lepiej. Autorzy serwują nam wszystko czego thriller potrzebuje. jest zagrożenie, psychopata, zabójstwa i sprawnie prowadzone dochodzenie policyjne. Trochę brakuje niespodzianek, nagłych zwrotów akcji, niektóre zabiegi są łatwe do przewidzenia. Panowie Patterson i Karp tworzą wg. znanego schematu. Jednak nic to. Całość, jak wspomniałam na wstępie, czyta się doskonale. I o to w tego typu lekturach chodzi.
Rozdziały, jak to u Pattersona, są niezwykle krótkie, mają najwyżej 2,5 strony, a często są krótsze, niby migawki filmowe. Automatycznie nie pozwala to na bardziej drobiazgowe opisanie fabuły i podkręca tempo akcji. Tym samym czytelnik zostaje błyskawicznie wciągnięty w trybiki fabuły i z wypiekami na twarzy śledzi akcję, która jest niczym samonapędzająca się machina.
Ogromnym plusem jest niezwykle ciekawie nakreślona postać psychopatycznego zabójcy. Autorzy nieźle poplątali mu w głowie. Do końca nie było wiadomo co roi się w tak chorej psychice.
Jeżeli lubicie pióro Pattersona, jego styl pisania, szybkie niczym torpedy thrillery i szukacie książki, która was wciągnie, a jednocześnie zaserwuje niezły relaks, to Scenariusz mordercy jest lekturą dla was. 

1 komentarz:

  1. Nie znam pióra tego autora, ale chyba najwyższy czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.