poniedziałek, 28 grudnia 2015

Nowy Jork - Edward Rutherfurd

Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6
Bardzo dobra książka, którą mimo sporej objętości (ponad 900 stron) połknęłam w kilka dni, w trakcie Świąt.
Na początku tego roku czytałam Paryż tego samego autora. Przyznam się, iż tamta książka bardziej przypadła mi do gustu. Obie co prawda są równie doskonale napisane, ale po prostu historia stolicy Francji bardziej mnie zachwyciła.
Treścią Nowego Jorku są losy kilku rodzin wplecione w losy, historię stolicy USA.
NY to miasto niezwykle zarówno pod względem historii, przemian, jakie w nim na przestrzeni kilku wieków istnienia zachodziły oraz energii jaką metropolia emanuje.
Podobnie niezwykłe są losy bohaterów, których na kartach swojej książki powołał Rutherfurd. Śledząc ich losy jesteśmy świadkami zakazanych związków, radzenia sobie z ich póżniejszymi skutkami, wspaniałych bali, wystawnych kolacji, nędzy ubogich, chrzcin, wesel, rozstań, smutków, radości, małżeństw z rozsądku i rzadziej z miłości.
Historia opowiedziana przez Rutherfurda tętni życiem uczuciami, bohaterowie (osoby fikcyjne, ale i prawdziwe) kochają, nienawidzą, snują dalekosiężne plany, walczą o przetrwanie, pragną zemsty, skrywają tajemnice mogące częstokroć wywołać wiele zła, cieszą się, smucą.
A wszystko to w okowach jednego z najwspanialszych miast świata, miasta, które w 1664 roku (gdy zaczyna się opowieść) było niewielką holenderską osadą, a w niespełna 250 lat póżniej (gdy książka kończy się) jest metropolią najpotężniejszą na świecie.
Nowy Jork to książka, która ma wszystko - przygodę, tajemnicę, wielką i małą historię, miłość, zdradę, nienawiść, wojny, bale, pokój, wspaniałe jedzenie, cudowne budowle, atmosferę, klimat. Czyta się ją błyskawicznie, z bohaterami zżywa i wzdycha z żalem, gdy skończy lekturę.Kolejna doskonała "miejska" powieść. Gorąco zachęcam do lektury i czekam na Londyn tego samego autora. Liczę, iż historia stolicy Wielkiej Brytanii porwie mnie tak jak to miało miejsce w przypadku Paryża.

3 komentarze:

  1. Czytałam trochę o tej książce i mam na nią wielką ochotę! Możliwe, że Londyn też mnie tak zaciekawi, ale jak na razie nie zamierzam sięgać po Paryż, bo nie lubię za bardzo tego miasta..

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaa muszę się za nią w końcu zabrać!! przed Nowym Rokiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Intryguje mnie ta książka, chociaż przyznam, że jestem przerażona jej objętością.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.