Recenzja mojego męża.
Profesor Władysław Bartoszewski opowiada o wydarzeniach, które rozpoczęły się w dniu 13 grudnia 1981 roku. Wtedy to telewizja oraz radio nadały przemówienie gen. Jaruzelskiego, który poinformowało o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. W nocy z soboty na niedzielę profesor Władysław Bartoszewski oraz wielu innych wybitnych intelektualistów zostaje zatrzymanych i przewiezionych do więzienia w Białołęce. Mimo, iż oficjalnie nie działał czynnie w Solidarności, profesor został uznany za wroga kraju i bezprawnie odizolowany z tysiącami innych Polaków. Jak twierdzi...
Od pierwszej chwili internowania zdawałem sobie sprawę, że jest
potrzeba, a może nawet konieczność, dokumentowania przebiegu
wydarzeń (...)
Profesor dokładnie opisuje każdy dzień, każdy czyn władz PRL-u, każde najmniejsze nawet wydarzenie.
(…) ekipy milicyjno-esbeckie wyposażone w łomy do wyważania
drzwi ruszyły, by wedle ustalonych list dokonać zatrzymań.
Wyprowadzanych z mieszkań zwożono do aresztów komend
dzielnicowych, a następnie transportowano do więzień(...).
13 i 14 grudnia profesor spędził w więzieniu na Białołęce, 15 grudnia przewieziono go do Jaworza na Pomorzu Zachodnim. Ostatniego wpisu dokonał 19 kwietnia 1982 roku. Wtedy
dowiedział się o udzieleniu mu przez gen. Czesława Kiszczaka urlopie. Później, Kiszczak
postanowił o zwolnieniu Bartoszewskiego z internowania.
Czytając notatki profesora ma się wrażenie nierzeczywistości. Przede wszystkim dlatego, iż wiele notatek, to w zasadzie zapiski, krótkie urywane zdania. profesora (jak sam wyjaśnia) celowo je tak formułował. Obawiał się bowiem, żeby dziennik nie wpadł w niepowołane ręce. Literacko nie jest to więc wielkie dzieło. Ale nie o to przecież w tym przypadku chodzi. Z kolei wartość historyczna zapisków jest duża. W dzisiejszych czasach wiele rzeczy z tych, które miały miejsce po 13 grudnia 1981 roku, wydaje się zamierzchłymi. Warto, a nawet trzeba sięgnąć po wspomnienia profesora Bartoszewskiego. Warto poznać chociaż ich fragment. Po pierwsze, żeby nie zapomnieć. Wszak wydarzenia te, to nasza historia, która rozgrywała się jeszcze nie tak dawno. Poza tym profesor Bartoszewski to postać wybitna, znany historyk, były więzień KL Auschwitz i żołnierz AK, represjonowany w okresie stalinizmu, od zakończenia II wojny światowej w zasadzie bez momentu przerwy śledzony, podsłuchiwany przez władze PRL-u. Warto poznać choćby fragment jego losów (tak bardzo splatających się z losami innych), którymi można by obdzielić kilkanaście osób.
Oprócz notatek profesora w książce zamieszczono księgę jubileuszową – zbiór tekstów napisanych
przez internowanych w Jaworzu w związku z 60. rocznicą
urodzin profesora Bartoszewskiego.
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Polacy nie gęsi
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Polacy nie gęsi
początkowo obawiałam się tej książki, ale teraz wiem, że warto po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńTo jest jak bezpośrednia relacja przebiegu wydarzeń, bez zbędnych komentarzy. Musi być warta przeczytania:)
OdpowiedzUsuń