Wydawnictwo Świat Książki, Moja ocena 5,5/6
Bardzo dobra, poruszająca książka, która przeczytałam w dzień, wieczór i kilka godzin w nocy.
Z jednej strony autorka opowiada historię wręcz nieprawdopodobną, a z drugiej strony, gdy weźmie się pod uwagę psikusy, jakie czasami płata nam nasz umysł w połączeniu z tęsknotą za ukochana osobą..wszystko jest możliwe.
Kate, muzykoterapeutka z Nowego Jorku, 12 lat temu w wypadku straciła ukochanego meźczyznę, swoja drugą połówkę, człowieka, bez którego nie potrafiła i jak się okaże nadal nie potrafi żyć.
Niby pracuje, żyje, spotyka z przyjaciółmi, zmieniła mieszkanie, a nawet zaręczyła się, ale jak się okaże to nie wystarczy żeby była szczęśliwa, żeby żyła pełnią życia. Tylko Kate nie zdaje sobie sprawy z tego, iż tak na prawdę nie jest szczęśliwa. Cieszy się zaręczynami, planuje ślub, mierzy suknie ślubne, tylko na dnie serca ciągle kołaczą jej wspomnienia o Patricku, zmarłym mężu.
Pewnego dnia Kate budzi się nie u boku narzeczonego, a ...zmarłego 12 lat temu męża, który żyje i na dodatek okazuje się, iż mają kilkuletnią córkę Hannah. Dziewczynka jest głuchoniema, a Kate ze zdziwieniem zauważa, iż bez problemu porozumiewa się z córką w języku migowym, którego nigdy się nie uczyła. Kate bierze udział w ich życiu codziennym, czuje się w nim w 100% na miejscu, wie dokładnie co ma robić co powiedzieć.
Po kilku spędzonych wspólnie godzinach Patrick z Hannah znikają, a Kate budzi się u boku narzeczonego. Czy to był tylko sen, a może wyobraźnia, a może...
Takie wizje, przeniesienia zdarzają się jeszcze kilkakrotnie. Za każdym razem są realne, aż do bólu, a sprawy z tych przeniesień, urazy, jakich Kate doznaje w innym życiu, przenoszą się na życie realne.
O co tak naprawdę chodzi nie zdradzę, choć nie ukrywam, bardzo mnie kusi żeby uchylić wam rąbka tajemnicy. Gwarantuję jednak, iż będziecie zaskoczeni.
Kristin Harmel udało się stworzyć ciepłą, dającą nadzieję książkę. Pokazuje ona bardzo wyraźnie, iż warto walczyć o szczęście. Wszak życie jest bardzo krótkie, zbyt krótkie.
Kate, główna bohaterka, to osoba, której dane jest drugi raz zaznać wielkiej miłości. Mimo wielkiej tragedii, jaka ją spotkała Kate ma szczęście. Wielu z nas nawet raz nie spotyka tej prawdziwej miłości, żyje samotnie lub u boku kogoś przypadkowego.
Historia Kate udowadnia, iż nie warto zadowalać się byciem z kimś tylko po to, żeby nie być samotnym, a szczęście (szeroko rozumiane) może na każdą z nas czekać w najmniej oczekiwanym miejscu.
Historia ta to także swoiste przypomnienie o tym, iż...należy dbać o siebie i regularnie się badać.
Nic więcej nie zdradzę. Zachęcam za to do lektury tej cieplej, pełnej pozytywnej energii, poruszającej i dającej pozytywnego, energetycznego bodźca książki.
Kristin Harmel stworzyła mistrzowską, niezwykle mądrą powieść, która zmusza do chwili zastanowienia się nad życiem, do przewartościowania kilku spraw.
Niecierpliwie czekam na kolejną książkę autorki.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Bardzo intrygująca fabuła, ma pewno sięgnę po tak ciekawą książkę.
OdpowiedzUsuńO,a ja ją dzisiaj oglądałam w Biedronce i ostatecznie nie wzięłam a widzę po Twojej recenzji,że przypadłaby mi do gustu. Jutro trzeba się wybrać jeszcze raz na zakupy
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo Twoja wysoka ocena, bo właśnie przyniosłem tą książkę Mamie z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą skończyłam ją czytać. Skusiłam się na zakup po Twojej dobrej recenzji i nie rozczarowałam się. Bardzo mi się podobała, jestem wręcz zauroczona tą książką. Nawet nie przypuszczałam, że tak wciągnie mnie ta historia. Teraz chętnie poznam "Słodycz zapomnienia" tej autorki.
OdpowiedzUsuń