wtorek, 6 września 2016

Zapach wspomnień - Ewelina Kłoda

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Lekturę książki rozpoczęłam w zasadzie bez przekonania. Uważałam, iż będzie to kolejne nudnawe, mocno infantylne, kobiece czytało.
Jakże mile się rozczarowałam.
Zapach wspomnień to pasjonująca opowieść o 4 rodzinach zamieszkujących w Bielsku Białej.
3 rodziny, 3 ojców, 3 matki, i dodatkowo w każdej rodzinie dzieci, babcie. Bohaterami książki są także ich znajomi, sąsiedzi.
Każda z kobiet, każde z dzieci, każdy z męźczyzn, wszyscy różnią się od siebie. Ich życie, o którym opowiada autorka, to taka mozaika złożona ze smutków i radości, nadziei, porażek, nauki na błędach, walki, śmiechu, niedomówień, nieporozumień, szans na zmianę.
Co dokładnie kryje się za drzwiami domów poszczególnych bohaterów? Tego nie zdradzę. Napiszę tylko, iż wielu czytelników (niezależni od płci i wieku) w bohaterach, których z niezwykłą dbałością o szczegóły stworzyła Ewelina Kłoda, odnajdzie siebie, swoich bliskich, sąsiadów. Wiele osób czytając o perypetiach Grażyny, Basi, Małgorzaty i ich najbliższych, przejrzy się w tekście niczym w zwierciadle.
I to podobieństwo do nas samych jest największą siłą książki.
Dodatkowym atutem jest uniwersalność poruszanych tematów, dopracowanie historii w każdym, najdrobniejszym nawet szczególe, lekkie pióro oraz brak moralizatorskiego zadęcia, co niestety zdarza się wielu innym pisarzom.
Zapach wspomnień liczy 602 strony. To dużo. Jednak książka jest tak fascynująca, tak doskonale napisana, iż czyta się ją błyskawicznie. Dodatkowo bohaterowie są bardzo ciekawie nakreśleni. Od pierwszej strony czujemy, jakbyśmy znali ich od dawna, jakby to był ktoś z naszych znajomych, sąsiadów.
Trzy rodziny, trzy córki, ich zwyczajne dni i problemy oraz radości. Warto je poznać, warto przez chwile zastanowić się, na ile perypetie bohaterów mogą pomóc nam samym w wyjściu z trudnej sytuacji lub zapobieżeniu kłopotom.
Na początku napisałam, iż czytając książkę bardzo mile się rozczarowałam. To niedopowiedzenie. Książka wręcz mnie pochłonęła i zachwyciła.I tylko o jedno mam żal do autorki, iż książka nie liczy przynajmniej 2x tyle stron, zbyt szybko skończyłam ją czytać.
Gorąco polecam.
 

1 komentarz:

  1. A u mnie ksiażka, leży na stosiku obok łóżka, taka porzucona. Dzięki!!! Chyba takiej lektury właśnie poszukuję!!

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.