Jeżeli komuś to nie przeszkadza, zamieście proszę u siebie na blogach info lub link...szukamy domu dla psiego seniora, tyle w życiu wycierpiał, należy mu się, łudzimy się, ale może....
Piesek ma na imię Boluś/Cygan to jeden ze starszych mieszkańców byłego schroniska
w Korabiewicach, ma kilkanaście lat. Nie wiadomo, jak długo tu przebywa,
ale lata lecą i stare kości Bolusia nie są już tak odporne na warunki kojcowe...
Boluś to nieduży piesek, waży około 12 kg. Jest bardzo miły do ludzi, chociaż wcześniej jego kontakt z nimi był raczej mocno ograniczony... mimo to, na widok człowieka bolusiowa pamięć uruchamia stare jak świat wspomnienia, być może z dzieciństwa, i bolusiowy ogonek zaczyna machać...
Boluś to piesek ufny i serce łamie się nam na tysiące kawałków za każdym razem kiedy widzimy jak kuśtyka w naszą stronę na swoich starych sztywnych łapkach... wszystko, byle tylko być blisko, dać się pogłaskać, spędzić chwilę przy człowieku. Jak długo jeszcze Bolusiowe gnatki wytrzymają warunki schroniskowe? Coraz trudniej Bolusiowi wejść do budy, coraz trudniej podreptać po jedzonko. Zmienna zimowa i wiosenna pogoda targała jego śliczną,niegdyś na pewno zupełnie czarną, sierścią. Schronisko to nie miejsce dla piesków takich, jak Boluś. Boluś jest po zabiegu usunięcia raka jąder. Wcześniej nikt nie zadbał o jego zdrowie. Dziś Boluś mieszka przy lecznicy, ma nas na co dzień, ale niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić mu domowego ciepła...
Prosimy o pomoc dla niego, o kąt w czyimś sercu i domu!
To taki spokojny, czysty pies!
Tak bardzo chce być kochany i tak strasznie żal go nam codziennie zostawiać w kojcu...
Jeśli ktoś przygarnie Bolusia na dożywotni dom, obiecujemy pomagać
lub całkowicie finansować jego leczenie i utrzymanie!
Kontakt w sprawie Bolusia:
ORGANIZACJA POŻYTKU PUBLICZNEGO
KRS 0000135274
UL. KAWĘCZYŃSKA 16/42A
03-772 WARSZAWA
UL. KAWĘCZYŃSKA 16/42A
03-772 WARSZAWA
Zamieściłam na pasku bocznym zdjęcie i link po informacje tutaj.
OdpowiedzUsuńZobacz czy może tak być...
Okres wakacyjny , niedobry na adopcje...
Może być, dziękuję. Wiem, wiem wakacje, niestety zwierząt porzuconych, do adopcji przybędzie, a każde z nich zasługuje na miłość. A Boluś jest cudny (nie widziałam, ale opowiadano mi). Aż mi serce pęka, tym bardziej, ze sama kilka lat temu przygarnęłam dwie seniorki psie. Były z nami niecałe 3 lata, ale chociaż ostatnie momenty życia miały wręcz luksusowe.
UsuńTeż zamieszczam linka na pasku bocznym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję:)
Usuń