Wydawnictwo Świat Książki, Okładka miękka, 368 s., Moja ocena 4,5/6
W domu dzisiaj siedzę, oddaję się słodkiemu nieróbstwu, a książkę czyta się błyskawicznie, więc bez problemu ją skończyłam i gorąco zachęcam także was do lektury.
Akcja Uliczki aniołów rozgrywa się w niewielkim miasteczku (na prawdę niewielki, takiej dziurze) Heart Lake.
Bohaterkami są trzy przyjaciółki - Emma, właścicielka sklepu z materiałami do szycia, Sarah, która
organizuje bezpłatne kursy pieczenia ciast i Jamie prowadząca sklep z
czekoladą.
Każda z nich jest inna, ma inny charakter, inne problemy, inną przeszłość, ale wszystkie trzy połączyła idea, żeby mieszkańcy ich przeuroczego miasteczka co dziennie zrobili dla kogoś chociaż jeden dobry uczynek. I nie ważne, czy to będzie pomoc starszej osobie w zakupach, przeprowadzenie staruszki przez jezdnię, zatrzymanie się autem przed pasami, żeby ktoś inny spokojnie mógł przejść, ma to po prostu być dobry uczynek dla kogoś, taki ot prosto z serca, bezinteresowny.
Inicjatywa zostaje nad wyraz szybko podchwycona przez mieszkańców i nazwana - Mej serce dla Heart Lake.
Inicjatywa zostaje nad wyraz szybko podchwycona przez mieszkańców i nazwana - Mej serce dla Heart Lake.
I wszystko wydaje się z pozoru proste i łatwe, ale same pomysłodawczynie projektu nawet nie przypuszczają ile problemów i zawirowań wprowadzi on nie tylko w ich życie, ale także w życie wielu ich znajomych. Korci mnie, żeby napisać co i komu się przydarzy, ale wiem, że zepsułoby to przyjemność i świetną zabawę, jakie będziecie mieli na pewno czytając Uliczkę aniołów.
A, że lektura będzie dla was przyjemnością jestem tego pewna. Książka jest taka...ciepła, pogodna, jak balsam dla duszy i serca. Wiem, brzmi to może patetycznie, ale tak czuję po jej lekturze. W dużym stopniu Uliczka aniołów przypomina mi książki autorstwa Faanie Flaag. Taki sam klimat małego miasteczka, gdzie ludzie się znają, pomagają sobie, a jednocześnie uparcie plotkują na swój temat. Poza tym cudowna, magiczna wręcz atmosfera i koloryt lokalnych sklepików, takich jakie u nas niestety powypierały często bezduszne galerie handlowe. Moim ulubionym książkowym miejscem był Bar Czekoladowy Jamie. Inne fascynujące i klimatyczne miejsca to: sklep Emmy z
materiałami do szycia wszelakiego i robótek jakich tylko sobie zamarzycie i piekarnia Sary. Ale hitem, którego u nas się chyba nie uświadczy, a który zawsze będzie mi się kojarzył z sielskim i anielskim małym miasteczkiem, był wymyślony przez Emmę kurs szycia patchworków.
Do perypetii życia codziennego i realizacji "projektu" dojdą jeszcze niewielkie koszmarki związane z przeszłością, przed którą jedna z bohaterek ucieka i wątek miłosny:).
A wszystko osłodzą i lekturę zdecydowanie uprzyjemnią przepisy kulinarne na wypiekane przez dziewczyny cuda + cuda czekoladowe przyrządzane przez Jamie oraz riposty, anegdoty i dowcipy, którymi autorka bardzo zręcznie przeplata akcję.
Książka mogłoby się wydawać banalna, prosta, ale wg. mnie jej wyjątkowość polega na przesłaniu i cieple jakie daje czytelnikowi. Daje też nadzieję, że będzie lepiej, że wszystko się może jeszcze zmienić i poukładać. Taki książkowy miód na serce:)
Uliczka aniołów to doskonała lektura nie tylko na wakacje.
Urokliwa okładka :-)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś smaku na przeczytanie tej książki - pomyślę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, chyba potrzebuję takiej odskoczni - poszukam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTaki plaster na depresję:)
OdpowiedzUsuńNo i znowu kusisz :) Gdyby tylko czas był z gumy :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam:)
Usuńokładka faktycznie urocza, a i sama historia wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie książka - lek na wszystkie chandry świata :)) Trochę przypomina mi "Sklepik z niespodzianką. Bogusia" K. Michalak
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki! Bardzo podobne pisze Sharon Owens, więc polecam. A "Uliczkę aniołów" koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozycja wydaje się być bardzo interesująca i niebanalna. Na pewno w moim typie. Nie pozostaje mi nic innego, jak jej poszukać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę wielu ciekawych książek ;)
Książka czeka u mnie na swoją kolej ;) Już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuń