Ja zupełnie zapomniałam, dobrze, że koleżanka przysłała mi smsa i przypomniała. Ale czas biegnie.
Dzisiaj w nocy (z 27 na 28 października 2012) przestawiamy zegarki o godzinę do tyłu w związku ze zmianą czasu z letniego na zimowy.
Czas zimowy to nic innego, jak przesunięcie do tyłu wskazówek zegara 28 października z godziny 3 na 2 w nocy, która będzie jednocześnie godziną początkową czasu zimowego środkowoeuropejskiego.
Czas zimowy obowiązywać będzie do ostatniego weekendu marca,
czyli do nocy z 30 na 31 marca, kiedy to przesuniemy wskazówki zegarów
o godzinę do przodu i tym samym wrócimy do czasu letniego.
Plus dla nas, bo idziemy dzisiaj na małą imprezę, pośpimy wobec tego jutro dłużej:) Na wiosnę to jest ból... brrrr:)
Zmianę czasu - na letni lub zimowy - stosuje się w około 70 krajach na
całym świecie. Obowiązuje on we wszystkich krajach europejskich (z
wyjątkiem Islandii) i wielu innych, m.in. w USA, Kanadzie, Meksyku,
Australii i Nowej Zelandii. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem,
które nie wprowadziło czasu letniego, jest Japonia.
Jako pierwszy o potrzebie stosowania czasu letniego pisał Benjamin
Franklin. Jednakże humorystyczna wymowa tego artykułu sprawiła, że nie
zaczęto się do niej stosować (Franklin postulował, by ludzie wstawali i
kładli się spać wcześniej).
Poważnie temat zmiany czasu opisał Brytyjczyk William Willett w
broszurce "Waste of Daylight", wydanej w 1907 r. Jednak pomimo znacznego
lobby w rządzie brytyjskim, nie udało mu się przeforsować tego pomysłu.
A rzeczywista historia zmiany czasu liczy prawie 100 lat...Niemcy już 30 kwietnia 1916 r. próbowały zmieniać czas, wtedy
pojawił się czas letni właśnie po zachodniej stronie Polski.
Jak podają historycy, związana jest z tym pewna anegdota...Kiedy później przez nasze
zachodnie ziemie szły wojska polskie, umówiono się na dokładną datę
i godzinę kapitulacji. I rzeczywiście wojska polskie o określonej
godzinie weszły... padł strzał z broni niemieckiej. Zginął Gerard
Pająkowski. Okazało się, że zegarki niemieckie wskazywały godzinę
wcześniejszą... Pająkowski
został pochowany na toruńskim cmentarzu.
Wkrótce Anglicy zaadaptowali to w swoim kraju. 19 marca 1918r.
Kongres Stanów Zjednoczonych ustalił podział na strefy czasowe w USA i
wprowadził na czas trwania wojny obowiązek stosowania czasu letniego w
celu oszczędności paliwa służącego do produkcji energii elektrycznej. W
Polsce zmiana czasu została wprowadzona w czasie okupacji hitlerowskiej,
następnie w latach 1946-1949, 1957-1964 i nieprzerwanie od 1977 r.
Do 1995r. czas letni w Polsce był odwoływany w ostatnią niedzielę września
(a wprowadzany w ostatnią niedzielę marca tak jak teraz). Wcześniej
daty zmiany czasu były ogłaszane w Monitorze Polskim i tak np. w 1964r.
zmiana czasu na letni nastąpiła dopiero 31 maja, a na strefowy 27
września.
Strefy czasowe w niezmienionym kształcie obowiązują na morzach i
oceanach. Na lądach ich kształt został zmodyfikowany tak, by małe i
średnie państwa znalazły się w obrębie jednej strefy czasowej, czyli
obowiązywał w nich jeden czas. Większe państwa, takie jak Stany
Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Rosja czy Australia, znajdują się w kilku
strefach czasowych. Największym krajem na świecie, w którym na całym
terytorium obowiązuje ta sama strefa czasowa są Chiny pomimo, iż różnice
w czasie słonecznym między wschodnimi i zachodnimi prowincjami wynoszą
ponad 3 godziny.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Zupełnie o tym zapomniałam... Nie lubię zmiany czasu, ale już wolę tę zimową, bo daje wrażenie dłuższego dnia (zwłaszcza pierwszego dnia po przestawieniu zegarków ;))
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, zapomniałam :-) Pewnie niektóre mądre urządzenia by się same przestawiły ale zegarek na rękę chyba już teraz przestawię - już kiedyś zdarzyło mi sie o tym zapomnieć, przez co gęsto musiałam się tłumaczyć znajomej która czekała na mnie dodatkową godzinę ;-)
OdpowiedzUsuńOoooooooo dobrze że mi przypomniałaś, zupełnie zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńo patrz, też prawie bym zapomniała, choć gdzieś mi świtało, czy to czasem nie dziś w nocy przestawiamy te zegary ;]
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, cieszy mnie to, jako że lubię noc :-D
OdpowiedzUsuńA teraz będzie ciemno już godzinę wcześniej.
Ciekawy artykuł, czuje się mądrzejszy o kilka faktów :)
Jak zwykle nieoceniona jesteś w zgłębianiu tematyki i wydobywaniu na świat dzienny informacji, których nikt nie zna:-)
OdpowiedzUsuńZupełnie zapomniałam o zmianie czasu, ale dobrze, że jest internet i blogi, to chociaż wiem, co się na świecie dzieje:-)
OdpowiedzUsuńHa! Godzina więcej spania! Jak ja kocham spać... Mrrr :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, zwłaszcza ten historyczny kontekst zmiany czasu. Szkoda mi tego biednego żołnierza, ale głupia śmierć :-(
OdpowiedzUsuń