czwartek, 3 października 2019

Owoc granatu (tom 3) Świat w płomieniach - Maria Paszyńska

Wydawnictwo Książnica, Moja ocena 5,5/6
Bardzo dobra, świetnie napisana seria. 3. tom pochłonęłam błyskawicznie.  
Akcja 1. tomu rozpoczyna się latem 1939 roku na Kresach. Beztroskę młodzieńczych chwil sióstr przerywa wybuch II wojny światowej. Treść 1. tomu to perypetie bohaterek i ich najbliższych w początkowej fazie wojny.
Tom 2. jest kontynuacją losów Elżbiety i Stefanii. Główne bohaterki książek, przeżywają prawdziwe piekło i cudem uchodzą z życiem. Ratunek znajdują w polskim wojsku i podążają za Armią Andersa. Dzięki temu docierają do Iranu.
I mam wielki problem...co napisać o 3. tomie żeby za bardzo nie spojlerować...nie da się. Nadmienię tylko, iż nadal opisywane są w nim losy bliźniaczek. Teraz to już kobiety w wieku 40+, mężatki, z jeszcze większym bagażem doświadczeń. Elżbieta jest cenionym naukowcem. Jej małżeństwo jest fikcją. Podobnie nie ułożyło się życie Stefanii. 
Akcja rozgrywa się tym razem w latach 60. XX wieku w Iranie. 
Wojna niewątpliwie była dla nich piekłem, co autorka doskonale ukazała w dwóch wcześniejszych częściach serii. 
Mimo obecnie z pozoru szczęśliwego życia na obczyźnie, małżeństw, obie siostry tęsknią za tym co straciły, za bliskimi, za ojczyzną, za ojcowizną. Łyżeczką dziegciu są także odmienności i trudy życia w Iranie, w obcej kulturze, w obcym kraju. Moim zdaniem kobiety cierpią także na coś w rodzaju syndromu stresu pourazowego. Wojenne dramatyczne doświadczenia opisane we wcześniejszych tomach, na zawsze pozostawiły ślad w ich psychikach.
Życie nadal nie oszczędza im gorzkich chwil. Mam wrażenie, iż bohaterki rozdarte wewnętrznie miotają się między rewolucyjnymi zawirowaniami nowej ojczyzny, a traumą wojennych ofiar i imigrantek niezbyt pasujących do nowego świata.
Losy sióstr autorka wspaniale nakreśliła, doskonale ukazała gorycz przeplataną z rzadkimi chwilami radości, zaprezentowała wewnętrzne rozterki kobiet, trudne decyzje przed którymi staną.
Pomiędzy autentyczne wydarzenia z naszej, ale i światowej historii (Iran wrze, jest w przededniu wielkich zmian) zręcznie wplecione są fikcyjne losy dwóch bohaterek. Całość prowadzona jest interesująco, wartko, ciekawie. Od lektury tego, jak i poprzednich tomów trudno się oderwać.
Cały cykl jest porywająca, wciągającą i w wielu momentach poruszająca lekturą. Losy bohaterek ukazane na tle tej wielkiej, ale i małej historii poruszają, ciekawią
i zmuszają do docenienia tego, co obecnie mamy.

Świetne trzy tomy serii, które szczerze wam polecam. Liczę, iż tom 4. także będzie doskonały i mistrzowsko zwieńczy opowieść o Elżbiecie i Stefanii. 
 

3 komentarze:

  1. Cały cykl jeszcze przede mną, ale mam nadzieję nadrobić zaległości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba ten tom podobał mi się najmniej, za dużo tej polityki, tom czwarty już moim zdaniem lepszy! Ale i tak seria super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz do mnie doleciala cala seria :) Bedzie wspaniala lektura na dlugie wieczory jesienne i zimowe:)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.