piątek, 26 października 2018

Lissy - Luca D’Andrea

Wydawnictwo WAB, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Lata 70. XX wieku, wysokie góry Tyrolu, ucieczka kobiety, ścigający ją wściekły mąż kryminalista, wynajęty płatny zabójca i coraz bardziej gęstniejąca atmosfera zagrożenia. Taki jest w ogólnym zarysie klimat tej książki.
Do tego dochodzi groźny wypadek uciekającej i ratujący ją z niego pustelnik. Całość okraszona niebezpieczeństwem i sporą garścią tajemnic.
Luca D'Andrea napisał dobrą, ciekawą, niezwykle intrygującą książkę, w której początkowo prym wiedzie wątek uciekającej kobiety, który stopniowo ustępuje miejsca siatce tajemnic, grozie skrywanych sekretów i czającemu się tuż pod powierzchnią napięciu. Cała fabuła jest przy tym niczym meandrująca rzeka z wieloma odnogami zakolami. Co i rusz pojawia się nowy element, nowa postać, kolejna kwestia, która zadziwia, wprowadza zamieszanie, zwiększa napięcie i poczucie zagrożenia. Fabuła jest wielowątkowa, skomplikowana i w wielu miejscach wprowadzająca spore zamieszanie.
Wszystko, co z początku zdawało się być oczywistym wraz z pojawieniem się nowych postaci, kolejnych tajemnic, wątków, komplikuje się, jak to tylko jest możliwe.
Niewiele wiemy o kolejnych postaciach, niewiele (ba, praktycznie nic) wiemy także o tytułowej Lissy. Co z tego wyniknie? Jeżeli jesteście ciekawi, jeżeli intryguje was jak na teraźniejszość wpływa koszmar sprzed lat, sięgnijcie po tę pozycję, warto.
Lissy to swoisty miks wątków, które wydają się być z jednej strony oczywiste, a z drugiej nad wyraz zagadkowe, niezmiernie intrygujące i wzbudzające niepokój. To taki miks bajki obyczajowej z thrillerem i horrorem.
Sporo miejsca poświęcone jest też warstwie psychologicznej, kwestii psychiki i postępowania bohaterów. Te zagadnienia wymieszane z tajemnicami i atmosferą zagrożenia tworzą bardzo ciekawy efekt. Lissy to książka, w której do końca trudno przewidzieć rozwój wypadków.
Fabuła zaciekawia, akcja wciąga już od pierwszych stron i generalnie książkę czyta się bardzo szybko i ze sporą przyjemnością, a bieg wydarzeń trudno przewidzieć nieomal do ostatnich stron. Polecam.

3 komentarze:

  1. Czytałam. Troche zakręcona powieść- dobrze mi się ją czytało, ale chwilami czułam zniesmaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebanalna fabuła to zawsze plus. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.