wtorek, 10 lipca 2018

Życie bez ciebie - Katie Marsh

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5/6
Bardzo dobra powieść.
Trudno jednoznacznie określić o czym jest książka. Z pewnością porusza ona trudny temat relacji na linii matka-córka oraz to, jak wielki wpływ na póżniejsze życie kilkorga osób mogą mieć wydarzenia z teraźniejszości. 

Zoe i jej mamę podzieliły kilkanaście lat temu pewne wydarzenia. Od tego czasu każda z kobiet żyła osobnym życiem, obie były daleko od siebie, praktycznie nie utrzymywały ze sobą kontaktu. A jeżeli już to czyniły, to atmosfera była niezwykle napięta, daleko jej było do tej, jaka powinna byc udziałem najbliższych osób.
Pewnego dnia, w momencie, który dla Zoe ma być najważniejszym w jej życiu, wydarza się coś, co boleśnie dotyka  obu kobiet. Zoe staje przed trudnym wyborem, co jest dla niej ważniejsze, a raczej kto w danym momencie jest najważniejszy.  
Fabuła jest trudna, ale jestem przekonana, iz pewne elementy, które są jej częścią składową, będą dotyczyć (w mniejszym lub większym stopniu) wielu czytelniczek.  
Historia porusza, porusza także sposób w jaki się ona rozwija, poruszają wzajemne stosunki matki i córki, spojrzenie na wiele spraw i to co z tego wyniknie.
Życie bez ciebie, to książka z pozoru banalna, ale tylko z pozoru. To lektura, która łamie wręcz serce czytelniczek, moje przynajmniej złamała. Jednak umiejętnie prowadzona fabuła, to jak autorka posługuje się uczuciami, jak o nich pisze, sprawiają, iż książkę czyta się niecierpliwe przewracając kolejne kartki.
Ogromnym atutem jest też sposób w jaki autorka połączyła wydarzenia z przeszłości z tymi z teraźniejszości.
Nie ukrywam, każda z czytelniczek w trakcie lektury będzie liczyła na Happy end. Czy takowy nastąpi? Tego nie zdradzę. Zachęcam za to bardzo mocno do lektury.

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.