czwartek, 12 lipca 2018

Morderstwo przy rue Dumas - M.L. Longworth

Wydawnictwo Smak Słowa, Moja ocena 4,5/6
Morderstwo przy rue Dumas, to 2. tom serii Verlaque i Bonnet. Książka reklamowana jest jako porywający kryminał. 

Tu bym dyskutowała. Chodzi nie tylko o określenie porywający, ale i o kwestię kryminalności tej historii. Tzn. mamy śledztwo, mamy  zabójstwo, ale moim zdaniem te elementy nie klasyfikują książki, jako kryminału. Do tego wg. mnie potrzeba czegoś więcej.
Morderstwo przy rue Dumas to raczej niezła powieść obyczajowa z elementami kryminalnymi niż sam kryminał. 

Książka przede wszystkim zachwyca południową Francją i wszystkim, co z tym regionem jest związane. W treści mamy całą gamę kolorów, zapachów, dźwięków, krajobrazów, smaków. Dla osób wrażliwych na tego typu opisy będzie to prawdziwa gratka. Podobnie będzie się sprawa miała z wielbicielami Francji.
Opisy posiłków, rodzajów potraw, ser, win, kawy, dywagacje o konkretnych daniach, ich celebracja to wszystko stanowi sporą część książki. Do tego dochodzą opisy miast i miasteczek regionu, charakterystyka obyczajów i mieszkających tam ludzi. Można wręcz zanurzyć się w Prowansji.
Książka zdaje się wręcz kiełkować z ziemi południowej Francji, być przesycona do ostatniej litery tamtą atmosferą, odrębnością kulturową.
Samo śledztwo w sprawie morderstwa dziekana Wydziału Teologii na Uniwersytecie w Aix sprawia wrażenie niejako wciśniętego pomiędzy te opisy, a także biesiady przy stole, które mam wrażenie wypełniają sporą część każdego dnia bohaterów prowadzących dochodzenie. Faktem jest, iż to właśnie w trakcie konsumpcji przepysznych prowansalskich dań, lub degustacji kolejnych win, bohaterom przychodzą do głowy najlepsze pomysły...kto, jak i dlaczego. 
Od razu podkreślę, kwestia zabójstwa....nie jest to najlepszy wątek kryminalny z jakim spotkacie się. Jest on powiedzmy...średni. Ale jego urok, wplecenie pomiędzy aspekty kulinarno-przyrodniczo-historyczno-krajobrazowe i język jakim cała książka jest napisana, czynią z niego uroczy, lekki dodatek do całej reszty. 
Jeżeli będziecie o tym pamiętać, lubicie taki sposób opowiadania historii, nie szukacie akcji w amerykańskim stylu zabiligoiuciekł, lektura będzie dla was sporą przyjemnością.


1 komentarz:

  1. Ta seria kusi mnie już od jakiegoś czasu i na pewno niedługo po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.