niedziela, 18 grudnia 2016

Aorta - Bartosz Szczygielski

Wydawnictwo WAB, Moja ocena 5,5/6
Bardzo dobra książka. Doskonały debiut. Mocny, pełnokrwisty (dosłownie i w przenośni) kryminał i studium ludzkich zachowań.
Książka porywa zarówno sylwetką niebanalnych bohaterów, przedstawionym w treści złem (już na wstępie mamy zmasakrowane zwłoki z wyłupionymi oczyma, którymi..... bawi się mały chłopiec), zbrodniami, jak i doskonałym oddaniem realiów małego miasteczka, jakim jest bez wątpienia Pruszków (ach ta genialnie oddana duszna, klaustrofobiczna atmosfera).
Dodatkowym atutem jest spora porcja ironii, niebanalnego, odrobinę krzywego spojrzenia na rzeczywistość. Tak, można połączyć krwisty, okrutny kryminał z ironią i czarnym humorem.
Napisałam wcześniej, iż autor świetnie ukazał postaci bohaterów. Brawa należą się za to, iż Szczygielski nie ograniczył się tylko do dopracowania sylwetki śledczego Brysia (policjanta z Warszawy, który umiarkowanie dobrze czuje się w pruszkowskiej rzeczywistości, a jego życie prywatne pozostawia wiele do życzenia). Każda z przedstawionych osób jest wiarygodna, plastycznie nakreślona, dopracowana w każdym calu. Moją uwagę najbardziej zwróciła Katarzyna Sokół, prostytutka. Zdecydowanie sprawia ona, iż Aorta jest jeszcze lepsza, daje większego kopa. Bardzo ciekawa jest także pierwsza ofiara, Marta, której życie...szkoda pisać, samo się przekonacie.
Fabuła jest bardzo ciekawa, bohaterowie doskonali, tempo akcji iście zabójcze. Szczygielski kreśli wartką akcję, krótkie rozdziały, które niczym migawki filmowe ukazują nam pruszkowską światek od wewnątrz.Całość jest bardzo dynamiczna i realistyczna.
Sporo w tekście jest przekleństw, ale wulgaryzmy nie rażą. Szczygielski nie nadużywa ich. Stosuje je tylko tam, gdzie są one niezbędne. Trudno napisać taką powieść stosując słownictwo rodem z pensji dla dobrze wychowanych panienek.

Książka trzyma w napięciu aż do ostatniej kartki. A samo zakończenie..... majstersztyk. I nie tyle chodzi tu o rozwiązanie zagadki, kwestie kryminalne, chociaż te także są na wysokim poziomie. Samo zakończenie wyróżnia się kompozycją, swoistą klamrą, która spina wstęp z zakończeniem i całość tworzy historię z morałem, przesłaniem. 
Dawno nie czytałam tak dobrego, realistycznego,świetnie napisanego polskiego kryminału. 
Już od pierwszej strony rzuca się w oczy, iż autor był w Pruszkowie, poznał miasto, zrobił dokładne rozpoznanie tego co jest teraz, tego co było. Gdy doda się do tego fakt, iż jest to debiut Bartosza Szczygielskiego...Gorąco polecam i niecierpliwie czekam na kolejną książkę.
Aorta jest mistrzowska. 

3 komentarze:

  1. Mistrzowska? No i przez Ciebie pewnie sobie ją kupię pod choinkę ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo jestem jej ciekawa. muszę się rozejrzeć za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mistrzowska, to świetnie ! Mam egzemplarz z biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.