czwartek, 11 lutego 2016

Zmierzch przemocy. Lepsza strona ludzkiej natury - Steven Pinker

Wydawnictwo Zysk i S-ka 6/6
Książkę podczytywałam od blisko 6 tygodni, we fragmentach.
Książka liczy 904 stron i ma dodatkowo dosyć trudną, choć nie przeczę, niezwykle ciekawą tematykę. Tematem jest zło, zmierzch przemocy i szeroko rozumiana lepsza strona ludzkiej natury.
Już na wstępie autor udowadnia, iż z każdym stuleciem przemoc i jej eskalacja malały i maleją nadal. Jednym z powodów takiej sytuacji są m.in. liczne ograniczenia społeczne i psychologiczne narzucane człowiekowi. Ale nie tylko. Co jeszcze sprawia, iż wewnętrzne demony zła na ogół przegrywają z człowiekiem?

Pinker bada wewnętrzne demony, które skłaniają nas do przemocy, i anioły, które nas od niej odciągają. Następnie pokazuje, jak ideowe i praktyczne zmiany doprowadziły do zwycięstwa lepszej, anielskiej strony naszej natury. Prezentuje nam czym jest zło i jak z nim walczymy i czy w ogóle nam się to udaje. Ukazuje także sposób na pielęgnowanie owych dobrych demonów drzemiących w każdej ludzkiej istocie.
Oczywiście, jeżeli popatrzymy na świat przez pryzmat newsów telewizyjnych, wiadomości w gazetach, portalach internetowych etc, to kula ziemska będzie nam się jawić, jako kolebka zła, przemocy, okrucieństwa, a człowiek, jako coraz bardziej okrutna, bezmyślna istota. Ale czy na pewno tak jest? Może na wszystko patrzymy ze złej strony?
Jak w kwestii zła, przemocy ma się człowiek XXI wieku do tego sprzed 100-500 lat? Czy uznawany powszechnie za najokrutniejszy, wiek XX takim rzeczywiście był?
Pinker prezentuje wiele przykładów dot. złych i przemocowych zachowań ludzi, a swoje tezy popiera licznymi dowodami. Całość wywodów uzupełniają także liczne ciekawostki, anegdoty, wykresy.Za ich sprawą autor zwraca nam uwagę na wiele faktów, drobiazgów, których często nie zauważamy lub które traktujemy jako oczywiste.
Zmierzch przemocy przede wszystkim zaskakuje. Z wieloma tezami stawianymi przez Pinkera możemy się nie zgadzać, z wieloma dyskutować, ale niewątpliwie sporo w nich racji. Jednak tym co najbardziej mnie zachwyciło w książce to fakt, iż porządnie zmusza ona nie tylko do myślenia, ale także do przeanalizowania wielu, bardzo wielu spraw, zachowań i tego, co często w nas samych drzemie. Pozycja cenna i potrzebna także z tego powodu, iż przemoc i zło są ponadczasowe, ogólnie występujące i niezależne od rasy, szerokości geograficznej, kultury, czy religii.
Za sprawą niniejszej książki odbyłam fascynującą podróż w krainę zła, przemocy i ludzkiej natury. Nie ukrywam, początkowo musiałam przyzwyczaić się do stylu narracji Pinkera, pierwsze kilkadziesiąt stron było trudne do przyswojenia, ale póżniej z każdą kolejną stroną było coraz lepiej.
Książka jest niewątpliwie kontrowersyjna (dlaczego? sami się o tym przekonacie w trakcie lektury), ale także potrzebna, mądra i ciekawa.
Bardzo cennym uzupełnieniem wywodów autora jest liczna (wraz ze spisem ilustracji zajmująca blisko 100 stron) bibliografia.

1 komentarz:

  1. Nie jestem fanką tego typu książek, ale przyznam, że zapowiada się obiecująco, więc może przeczytam ;)

    Pozdrawiam!
    http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.