niedziela, 21 lutego 2016

Ścieżki północy - Richard Flanagan

Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 6/6
Literatura przez duże L.
Przede wszystkim jest to pięknie napisana powieść ..kontrastów.
Akcja rozgrywa się w trakcie II wojny światowej.
Główny bohater, chirurg wojskowy Dorrigo Evans dostaje się do w/w obozu. Wraz z innymi więźniami pracuje przy budowie Kolei Śmierci. Projekt ten nie bez kozery był tak nazywany. Trasa kolejowa liczyła 428 km. długości. Miała przeciąć dżunglę w Syjamie, czyli dzisiejszej Tajlandii oraz w Birmie i miała zostać ukończona w niecały rok. W 1943 roku budowało ją przeszło ćwierć miliona niewolników. Inaczej tych ludzi nie można określić.
Pracowali bez maszyn i podstawowych narzędzi, często nawet nie mieli ubrań. Byli tak osłabieni, chorzy, iż na miejsce codziennej pracy wędrowali przez dżunglę często na kolanach. Inaczej zostaliby od razu zabici. Dostawali głodowe porcje na ogół zepsutej żywności. Liczba ofiar to (jak udało mi się w sieci znaleźć informację) 100-200 tysięcy.
Pobyt w japońskim obozie w birmańskiej dżungli, w oazie okrucieństwa, praca ponad siły w piekle i to co z tym pobytem się wiąże, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz głównego bohatera, to niesamowita lektura.
Flanagan bazując na wielu materiałach, w tym opowieściach swojego ojca, który pracował w tym obozie, stworzył wspaniałą, pełną wyjątkowo obrazowych szczegółów powieść.
Odmalowany przez niego obraz dżungli, obozu, katorżniczej pracy przeraża. Głód, śmierć, odór gnijących ludzi, choroby, wyzbycie się człowieczeństwa, walka o przetrwanie aż zapierają dech w trakcie czytania.
Główny bohater nie poddaje się, dokonuje wręcz heroicznego wysiłku zarówno w celu przetrwania, jak i ratowania innych więźniów. Los jednak wystawia go na dalsze próby, boleśnie doświadcza, jakby to co przeżywa w obozie nie wystarczyło.
Napisałam, iż jest to powieść kontrastów. Największym jest japońskie haiku, krótka forma poetycka, krótki wiersz. Przy jego recytowaniu japońscy obozowi kaci ścinają głowy więźniom. Niesamowity kontrast, ale nie jedyny.
Jak twierdzi autor, pisanie książki trwało 12 lat, ponieważ nie bardzo wiedział, jak ją napisać. Wierzę. Była i jest to niezwykle trudna historia. Powstało wiele wersji książki. Jak twierdzi Flanagan - wszystkie były do niczego. Dopiero kolejna spełniła jego oczekiwania. Jest to ta, którą mamy okazję przeczytać. Jest ona po prostu genialna i do głębi poruszająca.
POLECAM.

5 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce! Koniecznie muszę poszukać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, 12 lat pracy nad książką, robi wrażenie. Nie wiem, czy ta pozycja nie jest dla mnie za trudna, ale mimo to chętnie zmierzę się z prozą Flanagana.

    OdpowiedzUsuń
  3. MUSZĘ przeczytać! Ta książka zbiera tyle pozytywnych recenzji, że szok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa recenzja i interesującą książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapowiada się intrygująco i jest przepieknie wydana :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.