Wydawnictwo Albatros, Moja ocena 5/6
Bardzo dobra powieść, którą mimo sporej objętości (ponad 500 stron) przeczytałam bardzo szybko. Jest to na równi zasługa ciekawej dwupłaszczyznowej historii, jak i zręcznego pióra autorki. To drugie jest chyba nawet ważniejsze. Ileż było takich przypadków, że ciekawa historia została popsuta przez grafomańskie próby pseudopisarzy.
W tym przypadku nie ma się czego obawiać. Lucinda Riley stanęła na wysokości zadania i napisała bardzo ciekawą książkę, której akcja toczy się współcześnie we Francji, Anglii i USA oraz w trakcie II wojny światowej we Francji i Anglii.Bohaterki są trzy - dwie niezwykłe kobiety i jedna równie niezwykła u z różnych powodów bardzo cenna książka.
Współcześnie - Emilie, zakompleksiona spadkobierczyni wielkiej szlacheckiej fortuny, odcinająca się od swoich korzeni, w spadku po matce, która całe życie traktowała ja ozięble, dziedziczy posiadłości rodowe wraz z wielka biblioteką. Kobieta mająca w związku ze spadkiem bardzo złe wspomnienia, chce jak najszybciej spieniężyć dobra i wrócić
do swojego skromnego mieszkania i pracy. Robi się jej jednak żal zamku z
biblioteką i kolekcją starych książek, w którym wraz z tak wcześnie
utraconym, ukochanym ojcem spędziła najszczęśliwsze chwile swojego
dzieciństwa. Postanawia więc odrestaurować popadający w ruinę zabytek. Od tego momentu zaczyna się niezwykła opowieść, dzięki której poznamy skomplikowane losy dwóch odważnych kobiet - tej z teraźniejszości i tej sprzed 70 lat, dowiemy się, jak banalny z pozoru czyn może wpłynąć na losy kilkunastu osób.
Dzięki odkrytemu w rodowej bibliotece notesowi z zapiskami wojennego szpiega w spódnicy, Emilie pozna dzieje własnej rodziny i zrozumie zachowanie wielu jej członków, a także zdoła inaczej pokierować swoim losem i zda sobie sprawę co tak na prawdę liczy się w życiu.
Znamiennym jest fakt, iż w losy obu tak różnych, a jednocześnie niezwykle do siebie podobnych kobiet, wmieszają się dwaj bracia, którzy zdecydują o losie swoim i najbliższych.
Książka jest bardzo dobrze napisana, lekko, ale nie infantylnie (mimo z pozoru błahego tematu), czego nie ukrywam na początku trochę się obawiałam.
Ogromnym plusem jest doskonale nakreślenie realiów epok i miejsc, zarówno w przypadku Emilie, jak i Constance. Zamek francuskiej arystokracji, londyńskie galeria malarskie, stara biblioteka, francuska winnica, francuski ruch oporu, angielski sabotaż, świst kul, mundury ssmanów, zapach starych ksiąg i w tle wielkie miłości oraz książki.
Doskonała opowieść, która jestem o tym przekonana, także was zadowoli.
Zachęcam do lektury.
Przeczytaj fragment książki zanim kupisz (klik).
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.