Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 3-/6
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Opiat-Bojarskiej i na 100% jestem przekonana, iż ostatnie.
Zachęcona rewelacyjnym blurbem wydawnictwa i doskonałymi recenzjami wcześniejszych książek pisarki, sięgnęłam po Konesera pełna jak najlepszego nastawienia.
Książka jest wielowątkowa, ale generalnie wszystkie wątki krążą wokół seksu, zabójstw i zwłok, jakie zostały odnalezione w poznańskich lasach. Policyjny duet Burzyński-Majewski rozpoczyna śledztwo. I od tego momentu było coraz gorzej.
Burzyński to dobry policjant z wieloletnim stażem. Polubiłam jego sposób prowadzenia śledztwa, życie rodzinne, kibicowałam mu w momencie gdy stanął pod przysłowiową ścianą, musiał zdecydować, co jest dla niego ważniejsze. Jednak postać policjanta, obojętnie jak sympatycznego, rzetelnego w tym co robi oraz kilka zmasakrowanych trupów, to trochę mało żeby stworzyć pełnokrwisty kryminał. Ale idźmy dalej.
Drugi z policyjnego duetu - Majewski. O matko..młodszy od Burzyńskiego o kilka lat, z niezłymi (czasami) pomysłami, które sporadycznie, ale jednak posuwają śledztwo do przodu. Ale jego zachowanie to jakaś przerysowana makabreska. Miałam wrażenie, jakbym oglądała połączenie podskakującego spaniela z naładowanym testosteronem macho z prowincjonalnej dyskoteki, który jest przekonany, że żadna mu się nie oprze. Jak dla mnie psuje on całą książkę. Tacy mężczyźni jak najgorzej działają na mnie w realu i jak widać w książkach też.
Natomiast postacią nakreśloną po mistrzowsku, taką, która ratuje Konesera przed moją oceną 1/6 jest Anita Broll. Dojrzała, perfekcyjna w tym co robi pani antropolog, doskonała w pracy, z wielkim bałaganem w życiu prywatnym. Bardzo ją polubiłam i wiernie kibicowałam. I tak na prawdę to tylko Anita Broll sprawiła, iż doczytałam książkę do końca. Poza wątkiem pani antropolog nie było w książce nic co by mnie zainteresowało, zaintrygowało, czy sprawiło, iż mogłabym wam Konesera polecić.
Najnowsza książka Joanny Opiat-Bojarskiej zbiera (ku mojemu wielkiemu zdziwieniu) doskonałe recenzje w sieci. Być może więc i wam przypadnie do gustu. Mnie niestety znudziła, uśpiła (zrywem były tylko fragmenty z Anitą Broll, poza tym tempo godne wszystkiego, tylko nie kryminału), a przede wszystkim bardzo zawiodła.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Zaskoczona Twoją niską oceną, zbieram szczękę z podłogi. Tyle się naczytałam pochwalnych recenzji tej książki, iż nie przypuszczałam, że ktoś znajdzie w niej jakieś niedociągnięcia. A jednak. Mimo to nie skreślam ''Konesera'' całkowicie, bowiem ogólnie lubię twórczość autorki.
OdpowiedzUsuńWiesz, może Tobie akurat przypadnie do gustu.
UsuńO matko, a ja liczyłam na świetną lekturę (oczywiście gdy już pojawi się w bibliotece, kupna bym nie zaryzykowała)...
OdpowiedzUsuń