Wydawnictwo WAB, Ocena 4,5/6
Okładka nijak się ma do treści książki. Bo cóż widzimy? Zwyczajny szaro-biały krajobraz, który absolutnie ani nic nam o treści nie mówi, ani nie przygotowuje na to co będzie naszym odziałem, gdy rozpoczniemy lekturę książki. A treść jest niesamowita i wstrząsająca.
Koniec XIX wieku, Stany Zjednoczone, prowincja. W domu położonym na uboczu ma miejsce rzeź. Ocalały z niej tylko dwie osoby - matka i syn. I to oni są narratorami opowieści. Matka i syn podążają tropem morderców, by za wszelką cenę dowiedzieć się, kto i dlaczego dokonał straszliwej zbrodni. Krok po kroku poznajemy śledztwo, jakie matka z synem prowadzą, a także przyczyny, które doprowadziły do tragedii i jej skutki. Mogę tylko zdradzić tyle, iż masakra na farmie nie była ot takim sobie bezmyślnym aktem okrucieństwa. Była ona konsekwencją konkretnych czynów bohaterów. Fascynującym jest śledzenie procesu dochodzenia do prawdy i krok po kroku odkrywania sedna sprawy.Zaznaczam jednak - akcja jest bardzo powolna, brak w niej nagłych zwrotów, przyspieszającego tempa. Nie przeszkadzało mi to, ale zdaję sobie sprawę, że gro osób może czuć się odrobinę zawiedzione oczekując pełnokrwistego thrillera rodem z USA. Wydawca zapewnia nas w opisie, iż Bez litości to thriller. Hmmm...moim zdaniem raczej nie. Owszem książka jest straszna, momentami szokująca, ale to książka psychologiczna i to mocno psychologiczna. Od pierwszej bowiem strony zagłębiamy się w psychikę ofiar, ocalonych, poznajemy mijanych ludzi od jak najgorszej strony, śledzimy ich poczynania, wypowiedzi, konsekwencje czynów.
Bez litości, to także książka o krzywdzie, wszechobecnej przemocy i swoistej znieczulicy, która jest potrzebna żeby w tym okrutnym świecie ocaleć - zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym.
Bez litości to doskonale napisana książka, z głęboką wymową i jakby drugim dnem. Jednak nie ukrywam, mimo, iż ja z lektury jestem bardzo zadowolona, Bez litości nie każdemu musi przypaść do gustu. To bardzo dobra, ale specyficzna lektura. Bez wątpienia nie jest to książka, którą można lekko, szybko przeczytać. To pozycja doskonale napisana, momentami trudna, taka przy której należy się skupić. Ale warto. Gorąco polecam.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Myślę, że ja nie jestem odpowiednim targetem dla tej książki.
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne odczucia po lekturze tej powieści.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę. Zdecydowanie moje klimaty, bardzo lubię książki osadzone w XIX wieku. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją poznać :)
OdpowiedzUsuń