Magik, to najnowsza powieść doskonale piszącej Magdaleny Parys i moje drugie spotkanie z prozą tej autorki. I po raz drugi jestem zachwycona, niesamowicie zachwycona.
Jak podaje w jednym z wywiadów sama autorka, wszystko rozpoczęło się od znalezionej w prasie informacji, iż (...) w 2010 r. w niemieckim Urzędzie do Spraw Materiałów Stasi skasowano blisko 6 km akt (20 mln stron). Szacuje się, że w czasach żelaznej kurtyny około 4500 osób z bloku wschodniego próbowało uciec na Zachód przez bułgarskie granice. Około 100 z nich straciło życie. (...) To dało początek Magikowi.
Trudno jednoznacznie określić tematykę czy główne wątki powieści. Jest to bowiem opowieść wielo-, wielowątkowa. Co cenne autorce udało się w tych wątkach nie tylko nie pogubić, ale także konsekwentnie doprowadzić je do końca, a nawet po drodze rozbudować.
Po raz kolejny autorka serwuje nam dwupłaszczyznową fabułę, tajemnicę, spiski, akcję niczym z super, hiper filmu szpiegowsko-sensacyjnego, poplątane losy Niemiec i Polski. Ale sposób w jaki to robi sprawia, iż lektura 624 stron (sami przyznacie, że to sporo) mija w tempie błyskawicznym.
Parys prezentuje nam arcyciekawie Berlin miasto, w którym mieszka na co dzień. Jednak jest to trochę inny Berlin od tego, jaki znamy czy to z przewodników, czy to z własnych wizyt. To przede wszystkim (ale nie tylko) Berlin imigrantów, którym wydaje się, że miasto oswoili, albo właśnie to czynią. To imigranci są bohaterami książki, nie istotne, czy z Polski, Bułgarii czy innych krajów postkomunistycznych. Nie istotne też ile maja lat, czy stoją po stronie prawa czy wręcz przeciwnie. Zresztą o jakim prawie mówimy?! Czy o tym, które obowiązuje tu i teraz, czy o tym sprzed xx lat, które pozwalało na mordy i znikanie ludzi, czy o tym niepisanym?!

Magik to świetna, doskonale napisana i potrzebna książka. oby takich więcej na polskim rynku wydawniczym.
Nie znam twórczości Magdaleny Parys, ale zainteresowałaś mnie swoją recenzją ''Magika'', dlatego będę mieć na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńObserwuję książkę od jakiegoś czasu, Twoja recenzja przekonuje mnie, że po prostu trzeba przeczytać:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ani autorki, niezbyt mnie zainteresowała tematyka i raczej nie przeczytam, pomimo doskonałych charakterów postaci.
OdpowiedzUsuńCzytałam. Bardzo dobry, osadzony w realiach niemieckich kryminał.
OdpowiedzUsuńJa bym go tylko nieco 'odchudziła', czyli darowałabym sobie zbyt szczegółowe opisy bohaterów - takie trochę na modłę skandynawska, które niespecjalnie wnoszą istotne dla akcji treści. Ale to jedyny zarzut, naprawdę czyta się.:)
Teraz zabieram się za "Tunel", mam nadzieję, że potwierdzi pierwsze opinie na temat M.Parys.
Zaintrygowałaś, chyba czas po nia siegnąć :)
OdpowiedzUsuńMam w domu "Tunel" i jeszcze go nie czytałam, ale widzę że koniecznie muszę nadrobić zaległości i rozejrzeć się za najnowszą powieścią autorki.
OdpowiedzUsuńPoszukam tej książki, recenzja mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuń