piątek, 27 lutego 2015

Zagadka katakumb - Tom Harper

Wydawnictwo Albatros, Moja ocena 5/6
Przyznam się, iż jestem zaskoczona, ze tak dobrze i szybko czytało mi się tę książkę.
Akcja rozgrywa się na dwóch, niezwykle od siebie odległych płaszczyznach czasowych - współcześnie i w IV wieku. 
Bohaterką niezwykle dynamicznej akcji XX wieku jest 36-letni Abby Cormac, która pracuje w Kosowie z ramienia misji UE. To kolejna jej misja. Do niezwykle trudnych, momentami ekstremalnie niebezpiecznych wydarzeń, miejsc i ludzi Abby jest przyzwyczajona. Dawała sobie radę z wieloma nieciekawymi sytuacjami. Jednak to z czym przyjdzie zmierzyć jej się w Kosowie przerośnie wszystko. Upojny weekend w bajecznej willi w Czarnogórze, na który zabrał ją ukochany męźczyzna zamieni się w koszmar z najgorszego horroru. Michael ginie zastrzelony przez tajemniczego człowieka, a Abby ciężko postrzelona ledwo uchodzi z życiem. Przewieziona na rekonwalescencję do Londynu, przesłuchiwana przez policję i wywiad wojskowy musi nie tylko rozstać się z pamiątkami po Michaelu, ale także poukładać w głowie wspomnienia z pamiętnej nocy. A to dopiero początek dramatycznych wydarzeń. Na Abby i to co podarował jej przed śmiercią Michael czyha wielu, m.in. najbardziej poszukiwany bałkański zbrodniarz. Kobiecie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Dodatkowo nie wie komu może zaufać, co jest kłamstwem, a co prawdą. Jednak najbardziej zadziwiająca i niebezpieczna część historii jeszcze przed nią.
Naprzemiennie z przygodami Abby śledzimy wydarzenia z IV wieku. Wtedy to rzymski urzędnik cesarza Konstantyna próbuje rozwikłać zagadkę śmierci biskupa, przy którego zwłokach znaleziono naszyjnik z chrześcijańskim znakiem. Jego dochodzenie jest równie niebezpieczne, jak to, którym 1700 lat póżniej zajmuje się młoda Angielka. Co wspólnego mają ze sobą te dwie historie? 
Zagadka katakumb to doskonale napisana mimo, iż odrobinę sztampowa, ale trzymająca w napięciu książka. Harperowi udało się zręcznie połączyć błyskawiczną akcję, historię - tę antyczną i współczesną, tajemnicę z najgorszymi ludzkimi instynktami. Razem z bohaterami obu wątków przemierzamy najważniejsze dzisiaj i w IV wieku miejsca - Konstantynopol obecny Stambuł, Londyn, York, Sinngidunum, czyli dzisiejszy Belgrad, Split, Trewir (ten rzymski i współczesny). 
Autor zadał sobie sporo trudu, żeby w opowieść wpleść niezwykle dokładne opisy rzymskich miast, strojów, obyczajów, postaci historycznych i wydarzeń z tego okresu. 
Całość tworzy niezwykłą mieszankę, książkę, którą mimo blisko 500 stron czyta się błyskawicznie.
Jeżeli szukacie lektury lekkiej, wciągającej, zapewniającej kilka godzin dobrej rozrywki, to gorąco zachęcam do sięgnięcia po Zagadkę katakumb. Warto. 

3 komentarze:

  1. muszę się za nią rozejrzeć - zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałabym. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak nie mam przekonania do tej książki. Niby ciekawa, ale mnie odstraszają te dokładne opisy rzymskich miast, strojów, obyczajów, postaci historycznych i wydarzeń z tego okresu.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.