Wydawnictwo Novae Res, Okładka miękka, 272 s., Moja ocena 4,5/6
Niezły kryminał, z wielce zaskakującymi zwrotami akcji. Czytałam książkę z prawdziwą przyjemnością, dwojakiego sortu przyjemnością. Raz z powodu sprawności pióra autora i niebanalnego pomysłu na fabułę, a dwa, ponieważ cały czas zastanawiałam się do czego ja byłabym zdolna w ramach zemsty...
Jestem pewna, iż takie pytanie będzie się nasuwać większości czytelników niniejszej pozycji.
Miejscem akcji jest Kraków. Miasto skądinąd wspaniałe, lecz mimo sielskiego otoczenia zabytków szerzy się w nim przestępczość. Pewnego dnia zamordowany zostaje młody student. Wśród mieszkańców Krakowa następuje poruszenie. Śmierć młodego chłopaka była przysłowiową kroplą, która przelała kielich. Policja i politycy także grzmią o konieczności wszczęcia śledztwa, zaostrzenia prawa, zwiększenia liczby patroli etc. Tylko jeden człowiek przechodzi od słów do czynów. Rozpoczyna najnormalniejsze w świecie polowanie na sprawców śmierci studenta. Robi to tak skutecznie i konsekwentnie, iż oprócz mieszkańców Krakowa po cichu kibicują mu sami policjanci. Wiem, że może śmiesznie to zabrzmi, ale ręka jego sprawiedliwości sięga wszędzie. Po kolei giną lub są sprowadzani do roli warzywa kolejni przestępcy. Jak i dlaczego to robi? Tego nie ujawnię. Gwarantuję, że w trakcie lektury wiele razy się zdziwicie, a numer z tytułową mambą mnie...zaskoczył i to niesamowicie.
Trochę (ale tylko trochę) zbyt ckliwe wydało mi się samo zakończenie i za to daję minus autorowi. Poza tym książce niczego nie mogę zarzucić. Pomysł na fabułę jest o tyle niebanalny co niezwykle życiowy. Autor nie naciąga akcji, wszystko toczy się błyskawicznie, a od lektury wierzcie mi, trudno się oderwać. Dodatkowym atutem są wplecione w sensacyjna fabułę rodzinne historie bohaterów, a także wycinki z historii Krakowa i Polski.
Marcin Sobecki bez wątpienia ma talent. Napisał niebanalny, życiowy i co istotne pozbawiony jak ja to nazywam mordobicia, wulgaryzmów i nadmiernej ilości seksu kryminał, który wciąga. Mam nadzieję, iż na kolejną książkę autora nie będzie trzeba zbyt długo czekać.
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Czytanie miejskie
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Polacy nie gęsi
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Mnie też się bardzo ta książka spodobała i czekam na kolejne powieści autora.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie ta książką, chętnie jej poszukam.
OdpowiedzUsuńNigdy o tej książce nie słyszałam, ale po raz pierwszy od dawna naprawdę mam ochotę po przeczytaniu recenzji lecieć i szukać tej książki. Może dlatego, że ostatnio namiętnie oglądam "Mentalistę" i jakoś ten temat zemsty mi się skojarzył. W każdym bądź razie dzięki za link :)
OdpowiedzUsuń