Wydawnictwo Rebis, Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Europa jesienią, to 1. tom cyklu Pęknięta Europa.
To dobra, oscylująca w klimatach Black Mirror książka.
Realia, które opisuje Hutchinson dotyczą tego, co dla jednych będzie koszmarem, dla innych spełnieniem marzeń. Chodzi tu o rozpad Europy, a konkretnie Unii Europejskiej, o koniec świata, który znamy obecnie.
W miejsce UE powstaje wiele, bardzo wiele malutkich, mikroskopijnych państewek, usytuowanych tam, gdzie się ich twórcom podobało, zamkniętych, odizolowanych, pomiędzy którymi w zasadzie nie da się poruszać, kwitnie agresja na granicach, biurokracja sięga absurdu, a osoba, która chce się przedostać z jednego kraju do drugiego w zasadzie jest skazana na niepowodzenie albo w najlepszym wypadku na prawdziwą drogę przez mękę.
Pewną gratką dla polskiego czytelnika będzie umiejscowienie sporej części akcji na terenie Polski. Z tym, że ostrzegam, nie jest to Polska, jaka znamy obecnie, jaka była jeszcze kilka lat temu.
Głównym bohaterem jest estoński pracownik krakowskiej restauracji :) Rudi. Trafia mu się możliwość dorobienia, co zdecydowanie komplikuje mu życie. Praca ma polegać właśnie na poruszaniu się po nowej Europie. Rudi zostaje wplatany w wątek szpiegowski z elementami fantastyki, w twór, którego konstrukcja w wielu momentach zadziwia.
Tym samym trudno jednoznacznie określić, czy Europa jesienią jest książką bardziej dla fanów literatury szpiegowskiej, czy sf. Sądzę jednak, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Oba wątki zaserwowane są bowiem bardzo przystępnie, są wymieszane.
Na początku, ba w pierwszej połowie, książka może wydawać się momentami absurdalnym zlepkiem historii, które niewiele mają ze sobą wspólnego. nawet sam Rudi, główny bohater, nie zawsze zdaje się być Rudim. Jednak po połowie lektury wszystko wskakuje na swoje miejsce, fabuła staje się klarowna, czyta się coraz lepiej, aż do bardzo dobrego (choć zaskakującego) moim zdaniem finału.
Finał ten nie jest jednak zakończeniem historii. Zdecydowanie pozostawia niedosyt i rozbudza apetyt na kolejne części serii.
Polecam.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Polecę mojemu narzeczonemu. 😊
OdpowiedzUsuń