sobota, 28 listopada 2020

Niezbity dowód - Małgorzata Rogala

Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 3-/6
Wielka tajemnica, zabójstwo, antyki i lampy Tiffany'ego w tle., tropy prowadzace do Bazylei.
Niby wszystko jest żeby powstał dobry kryminał, ale czegoś brak. Książka nie jest zła. Jest po prostu przeciętna, bardzo przeciętna. Jeżeli ktoś zna wcześniejsze książki Małgorzaty Rogali, czyta z żalem za tymi dobrymi, przykuwającymi uwagę, z mocnym wątkiem kryminalnym, przesłaniem, poruszającymi ważny problem społeczny.
Tym, co naprawdę mnie zainteresowało w Niezbitym dowodzie były opisy pracy, eksponatów z pracowni Tiffany'ego. Ciekawe. jednak chyba nie to powinno zaciekawiać, intrygować w rasowym kryminale. Brak z kolei tego, co jest osią, sercem dobrego, porządnie nakreślonego kryminału. Bo do takiego miana pretenduje Niezbity dowód. Niestety, nic z tego. Tej książki nie można nazwać kryminałem. Ot bardzo, ale to bardzo przeciętna powieść z lekkim wątkiem kryminalnym i nieudolnie prowadzonym śledztwem. To wszystko.
Zaskakują mnie opinie w sieci, że to najlepsza książka autorki. Przeczytałam wszystkie i śmiało mogę napisać, iż to najgorsza, najsłabsza powieść Rogali. Pisarka ma w dorobku zdecydowanie lepsze książki, mocniejsze, ważniejsze, potrzebne.
Brak emocji, brak sensownie prowadzonego śledztwa, brak intrygi i napięcia. Jest nuda, wodolejstwo urozmaicane w/w opisami. Do tego te sztuczne dialogi. Mam takie odczucie, jakby ktoś inny, nie Rogala pisał tę książkę.
Jestem bardzo rozczarowana tą pozycją. Wiem, że autorkę stać na dużo więcej.
Nie zachęcam was do lektury. Chyba, ze absolutnie nie macie nic innego do czytania.



3 komentarze:

  1. Szkoda, że książka nie spełniła do końca Twoich oczekiwań. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Twojej recenzji na pewno nie sięgnę po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rogala to popularne nazwisko, które kojarzy się z dobrą lekturą. Jak widzę, nie warto oceniać po okładce. Spasuję.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.