Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
piątek, 25 września 2020
Sfora - Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5,5/6
Po genialnym dla mnie Piętnie (recenzja tutaj - klik) Przemysław Piotrowski ponownie przeraża, zachwyca, zdumiewa i zmusza do przemyślenia kilku spraw.
Akcja ponownie rozgrywa się w Zielonej Górze.
Sfora od samego początku przeraża. Już sama okładka daje sporo do myślenia, zapowiada coś strasznego, szokującego, mrocznego.
I tak jest w rzeczywistości. Okładka idealnie współgra z treścią.
Wszystko rozpoczyna się, gdy w lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona… odgryziona przez człowieka. Atmosfera lęku, wręcz przerażenia w mieście narasta. W mediach pojawiają się pogłoski o grasującym w okolicach wilkołaku. Śledczy natrafiają na zmasakrowane r=zwłoki, ale także na samotną rękę w lesie, a to dopiero początek.
Sfora jest 2. tomem serii o Igorze Brudnym i trudno mi cokolwiek pisać o jej treści bez spojlerowania części 1. Napiszę tyle, iż bohater dochodzi do siebie. To co go spotkało w Piętnie, to czego się dowiedział, doświadczył było straszne i wywarło na niego ogromny wpływ. Igor próbuje wrócić do normalnego życia, jakoś je poukładać. Jednak po przeżyciach z Piętna, po tym czego się dowiedział o traumatycznym dzieciństwie, nie będzie to proste.
Dodatkowo zło, które pojawiło się w Piętnie nie zniknęło. Może przycichło na moment, ale nie zniknęło. W Sforze pojawia się ponownie. Co wyjątkowo dramatyczne, Brudny będzie musiał ponownie stanąć w szranki ze złem, traumą i walczyć w fizycznym, ale i emocjonalnym znaczeniu tego słowa.
Ponownie Piotrowski bazując na wyjątkowo paskudnym, toksycznym dzieciństwie, na nieprzepracowanych traumach, zatruwających umysł wspomnieniach , na tym, co następuje póżniej, na złu, które jak się dobrze zastanowić wręcz wielu z nas oblepia, konstruuje bardzo zręczny i dobrze prowadzony kryminał z mocnym wątkiem psychologiczno-społecznym. Czyta się wyśmienicie.
Muszę napisać, iż autor zarówno w warstwie psychologiczno-społecznej, jak i kryminalnej zdał egzamin na wysoką ocenę. Stworzył książkę w której porusza ważne kwestie, a jednocześnie snuje porywająca zagadkę kryminalna, prowadzi doskonale skonstruowane śledztwo,
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę? Na to, jak niebanalne są pomysły Piotrowskiego. To, co umieścił na kartach książki z pewnością was zaskoczy. Fabuła porywa już od pierwszej strony i dalej (zgodnie ze znanym powiedzeniem) jest tylko lepiej.
Straszna, hipnotyzująca, poruszająca książka, w której jest zło, a brak nadziei, ale czy tak do końca jej brak?
Piętno i Sfora to świetne, genialnie napisane, mistrzowsko prowadzone i przykuwające uwagę książki. Wszystko w nich jest dopracowane, na najwyższym poziomie, poczynając od okładek, poprzez głównych bohaterów, intrygi, śledztwo, na finałach kończąc. Mogę was tylko gorąco zachęcać do lektury obu części. Szkoda, iż Piętno i Sfora są tak mało reklamowane. Zasługują na dużo większą liczbę czytelników.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aktualnie nie mam ochoty na takie klimaty, ale jeśli to się zmieni, z pewnością będę miała tę serię na uwadze.
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze lektura Piętna. 😊
OdpowiedzUsuńMi się "Sfora" bardzo podobała :)
OdpowiedzUsuń