poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Szpadel - Lize Spit

Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5,5/6
Szpadel jest debiutem i muszę przyznać, iż bardzo dobrym debiutem.
Książka zaklasyfikowana została przez wydawcę do kategorii thriller. I fakt, jest to thriller, pełnokrwisty, zaskakujący, choć nie taki, jakiego możecie oczekiwać. 

Historia opisana przez początkująca autorkę balansuje na granicy historii obyczajowej z mocnym dreszczykiem, książki o dorastaniu, oraz historii o wielkich tajemnicach i okrucieństwie. Taki miks, który autorce wyszedł bardzo zręcznie.
Szpadel to opowieść, która wielkimi krokami zbliżyła się zarówno do klimatu, jak i charakteru książek króla grozy Stephena Kinga. 
Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych - współcześnie i ponad dekadę temu. Bohaterka jest ta sama. To 30-letnia obecnie Eve, kobieta wiodąca banalne życie, ponad dekadę temu będąca równie banalna nastolatką zamieszkującą flamandzką wieś. Eve tylko z pozoru była i jest banalna. Wychowana w destrukcyjnej, co najmniej bardzo dziwnej rodzinie, nie może być ani w pełni normalna, ani zwyczajna...podobnie jak jej pomysły i zabawy z okresu nastoletniego. Zresztą tak na dobrą sprawę..co jest normą, co oznacza bycie normalną?
Współczesna Eve pewnego dnia wyrusza w drogę, a w bagażniku ma wielki kawał lodu. Po co? Chcecie się tego dowiedzieć, sięgnijcie po tę książkę. Gwarantuję, że warto. 
Wydarzenia sprzed kilkunastu lat wiążą się nierozerwalnie z tymi obecnymi. 
Genialnie ukazana bohaterka w dwóch kreacjach - nastoletniej i dorosłej kobiety. Mistrzowsko spiętrzone tajemnice i bardzo zręcznie nakreślona atmosfera dusznego miasteczka. 
No i jeszcze jedno co tak samo przyciąga, jak i odrzuca..ogromny ładunek bestialstwa i okrucieństwa, jaki w wielu miejscach posiada ta książka.Dosłowne epatowanie złem, przekraczanie granic, barier, będziecie zaskoczeni...by może będziecie czytać wiele fragmentów na poły z odrazą, ale i chorą fascynacją. Z pewnością okrutne fragmenty wywrą na was wielkie wrażenie.
Szpadel od samego początku wciąga, intryguje, zaskakuje. To wielowymiarowa, niejednoznaczna, bardzo zagmatwana powieść, która co i rusz zadziwia czytelnika. 
A jaki związek z opowieścią o Eve ma tytułowy szpadel? Bardzo duży. To niejako przedmiot narzędzie, przedmiot symbol niszczący wszystko co napotka. 
Gorąco zachęcam do lektury.


3 komentarze:

  1. Zdecydowanie jestem na tak. Muszę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory trafiłam na kilka negatywnych opinii, więc bałam się tej historii, bo czeka na półce. Jednak widzę, że może wcale nie będzie tak źle. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka mocno mną wstrząsnęła. Tym bardziej, że zupełnie nie spodziewałam się tego, co przyniesie końcówka...

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.