Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 6/6
Joyce Carol Oates należy do najbardziej przeze mnie lubianych i cenionych pisarek. Tworzy ona książki, nad którymi trzeba mocno się pochylić, żeby je przeczytać. W żadnym wypadku nie są to zwykle czytadła.
Książki Oates to także lektury poruszające drażliwe tematy, takie, o których często chciałoby się zapomnieć, które chciałoby się przysypać piaskiem zapomnienia, nie wyciągać ich na światło dzienne.
Książki Oates to wreszcie pozycje niejednoznaczne często kontrowersyjne. Tak jest właśnie z omawianą pozycją.
Tym razem amerykańska pisarka porusza temat zakazanej miłości i tajemnic psyche. Wielu książka zachwyci, wielu po prostu znudzi. Tematyka rozbierania na czynniki ludzkiej psyche, tematyka tego co człowiekiem w danej sytuacji kieruje, nie wszystkich interesuje. Jeżeli jednak lubicie powieści o takiej tematyce O człowieku...przypadnie wam do gustu.
Jest to pozycja, która wymaga wysiłku, ale i wiele od siebie daje.
To bardzo poruszająca, chwytająca za serce i zmuszająca do myślenia powieść obyczajowa z mocnym wątkiem psychologicznym w tle.
Głównym bohaterem jest Elihu Hoopes, który stracił zdolność zapamiętywania, całkowitą.
Jest to proces nieodwracalny. Elihu cierpi na amnezję i nic tego nie może zmienić. Jedyne co potrafi zapamiętać i odtworzyć to ostatnie kilkadziesiąt sekund. Niewiele prawda?!
Jak żyć z takim upośledzeniem? Czy życie z takim człowiekiem jest możliwe?
Czy dla tego młodego, inteligentnego, przystojnego, pogodnego człowieka jest jakaś nadzieja?
Drugim bohaterem jest Margot Sharpe lekarka, neuropsycholog, która traktuje Elihu, jako przypadek medyczny, niezwykły, arcyciekawy. Lekarka rozpoczyna niestandardowe, balansujące na granicy etyki działania. Co z tego wyniknie? Na pewno nie to czego się spodziewacie.
Wspaniała książka, która wręcz porywa i ostro przeczołguje czytelnika psychicznie. W trakcie lektury było z mojej strony wielkie zdziwienie, bo mimo, iż znam styl pisania Oates, to jednak nie spodziewałam się aż tak mocnej, wyczerpującej psychicznie książki, było kilka łez, ale i sporo uśmiechów.
Gorąco zachęcam was do lektury. To mocna, świetna, poruszająca, niejednoznaczna i w wielu momentach mocno dyskusyjna powieść. Z pewnością nie jest to książka, o której w kilka dni po lekturze zapomnicie. Będziecie o niej jeszcze długo, bardzo długo pamiętać.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli książka zapada w pamięć, to ja chętnie po nią sięgnę, bo to znaczy, że jest naprawdę wartościowa. 😊
OdpowiedzUsuńAutor ma wspaniałe pióro :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki, choć sama nie wiem czy mi się spodoba... zobaczymy...
OdpowiedzUsuń