sobota, 13 maja 2017

Projekt Królowa - Dominka Rosik

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4-/6
8 zupełnie obcych sobie osób nagle budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. Nic o sobie nie wiedzą, nie mają pojęcia gdzie i dlaczego się znajdują. Nie pamiętają niczego z poprzedniej nocy, dnia. Nie wiedzą czy mogą sobie nawzajem zaufać, czy też wręcz odwrotnie. Poddadzą się czy będą walczyć? Co się za tym kryje?
Narratorami są trzy (spośród 8 uwięzionych) osoby, każda z nich inna. Ciekawy zabieg.
Pomysł na fabułę choć wtórny (i w wielu filmach, książkach zdarty do bólu) niezły. Jednak minus zdecydowanie daję za wolne, bardzo wolne tempo akcji. Niestety, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość. Dlatego lekturę zdecydowanie odradzam osobom lubiącym książki na zasadzie zabiligoiuciekł. 

Największym minusem jest spora przewidywalność. Niespodziewane zwroty akcji nie są najmocniejszą stroną tej lektury. Podobnie sytuacja ma się z zadaniami, jakie muszą wykonać bohaterowie.
Niby wszystko ok, sprawnie napisane, nieźle ukazane, ale przez całą lekturę wszystko wręcz krzyczało...to już było. Sam pomysł (jak napisałam wcześniej) w zasadzie jego zarys, szkielet to wtórnik. W sumie nie miałabym nic przeciwko jego wykorzystaniu. Wszak trudno jest wymyślić w literaturze coś bardzo nowatorskiego. Jednak autorka popełniła karygodny błąd wykorzystując motywy znane z innych książek,
filmów. Nie we wszystkich momentach, ale moim zdaniem w zbyt wielu, zbyt mało dodała własnych elementów. Całość z grubsza przypomina coś pozlepianego z elementów innej książki, gdzie pojedyncze luźne miejsca są zapełnione własnymi pomysłami.
To minusy. Książka ma jednak także plusy. Z jakiegoś powodu dałam jej ocenę 4-/6, a nie np. 2/6.
Do zalet z pewnością należy zaliczyć ciekawie nakreślone sylwetki postaci oraz krok po kroku, dosyć dokładne ukazanie zmian, jakie zachodzą w ich charakterze, w postrzeganiu świata, otoczenia, samych siebie. Postaci wraz z kolejnymi przeczytanymi rozdziałami zmieniają się i to bardzo. I to chyba największa zaleta Projektu Królowa. Mogę śmiało napisać, iż motyw psychologiczny (szeroko rozumiany) jest tym przewodnim w książce.
Ciekawe jest także powołanie do życia na kartach książki tak różnorodnej galerii postaci. Różnice ich charakterów dodają książce kolorytu. Mamy szeroki przekrój charakterów, od osób wycofanych, nieśmiałych, poprzez despotyczne, śmiałe, genialne, aż do... a tu nie zdradzę, zachęcam za to do lektury.
Projekt Królowa mimo kilku wad, to niezła lektura, której warto dać szansę. Z pewnością sięgnę po kolejny tom. Mam tylko żal do autorki o te wtórniki, wykorzystania pomysłów z innych książek, filmów. Dominika Rosik pisze nieźle, ciekawie i uważam, że stać ją na więcej. Mam nadzieję, że to udowodni w kolejnych książkach.
 

1 komentarz:

  1. Fabuła rzeczywiście wydaje się znajoma z niezliczonych thrillerów. Gdyby tylko stanowiła punkt wyjścia dla oryginalnej intrygi.. Miałem w planach przeczytanie tej książki - teraz odłożę ją na czas nieokreślony :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.