Akurat skończyłam czytać, więc relacja na gorąco:)
Bohaterami powieści jest rodzeństwo Culla i Rinthy Holme. Łączy ich związek kazirodczy, z którego w ogromnych męczarniach i gorączce rodzi się
chłopiec. Dziecko Cull wynosi z domu i kładzie nad brzegiem
strumienia, pomiędzy topolami. Mówi swojej siostrze, że dziecko zmarło.
Przechodzący tamtędy wędrowny druciarz znajduje chłopca i bierze go ze
sobą, oddając pod opiekę zastępczej mamce. Po kilkunastu dniach, gdy
Rinthy w końcu wyzdrowiała, zaczęła zdawać sobie sprawę, że w głębi
serca nie wierzy w śmierć swojego dziecka i na własne oczy chce zobaczyć
szczątki chłopca. Gdy w ostateczności, po rozkopaniu grobu i rozmowie z
bratem okazuje się, że mężczyzna ją okłamał, wyrusza w podróż za
druciarzem, który jak jej się zdaje, kupił chłopca od Culli. Brat
próbuje odnaleźć siostrę. Rozdziały poprzecinane są scenami z udziałem
trzech dziwnych osobników, niosących śmierć i zniszczenie. Przemierzają
okolice. Rinthy, ubrana w postrzępioną sukienkę przez całą drogę
niesie ze sobą zawiniątko. Pomaga jej ono przez cały czas pamiętać o dziecku. Za wszelką cenę pragnie odnależć synka.Obłąkana,
zatruta wizją chłopca, który został jej ukradziony przez brata, a
później przez druciarza, snuje się boso po okolicy niczym duch,
zjawa. Ludzie, którzy ją napotykają,
okazują jej serce, jednak ona rusza dalej, owładnięta tylko myślą o odnalezieniu dziecka.
Jestem wierną fanką McCarthy'ego. Znajomość z tym pisarzem zaczynałam (jak chyba wiele osób) od fenomenalnej Drogi. W ciemności jest zupełnie inne. Nie jest to książka dla pesymistów. Nie znajdziemy w niej nawet najmniejszego cienia nadziei – jak okiem
sięgnąć zło, brzydota, brud i ciemność. Przemoc, kalectwo, głód są
nieodłącznymi cechami tego ponurego świata, o którym pisze McCarthy. A wierzcie mi piszę bardzo szczegółowo, momentami drastycznie i do bólu plastycznie.
Jeżeli chodzi o warsztat pisarski jest to doskonalą książka, ale jeżeli chodzi o treść i odczucia, jakie we mnie zostawiła, no cóż, zdołowała mnie porządnie, ale chyba takie było zamierzenie autora. McCarthy, to wirtuoz budowania nastroju grozy, pesymizmu, okrucieństwa i realizmu. Udało mu się to i w tej książce. Ale zanim sięgnę po kolejną książkę Cormaca McCarthy'ego minie trochę czasu.
Zaintrygowałaś mnie! muszę poszukać tej książki :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeżeli nie czytałaś nic McCarthyego to zacznij od Drogi. Rewelacja.W ciemność jest trochę ciężkawe, ale też warto sięgnąć i przeczytać.
Usuńlubię takie klimaty, skoro polecasz przeczytać najpierw Drogę to tak zrobię, w sumie już od jakiegoś czasu mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco z tym, że sama nie wiem, którą książkę polecić Ci najpierw...jeżeli zaczniesz od Drogi, to póżniej (moim zdaniem) żadna z książek jej nie dorówna.Ale z kolei Droga zachęci Cię do innych pozycji McCarthyego. Jeżeli zaczniesz od W ciemność, to różnie może być...
UsuńAha i witam na forum:)