wtorek, 29 czerwca 2021

Bolesław Chrobry t. 2. Szło nowe

 

Wydawnictwo MG, Moja ocena 6/6
Szło nowe to 2. tom wspaniałej opowieści o Bolesławie Chrobrym, Polsce tamtego okresu, ludziach, władcach, zwyczajach, o tworzącym się narodzie polskim, o pierwotnych wierzeniach zwyczajach, walkach, ale i dniu codziennym. .
Książki napisane są specyficznym językiem. Owszem, trudno wczytać się w tekst, trudno przyswoić archaiczny język jakim książka jest napisana. Niewątpliwie trzeba sobie zadać sporo trudu. Jednak moim zdaniem warto.
W tym tomie autor opisuje jedne z najważniejszych wydarzeń początku polskiej państwowości. Mamy więc do czynienia z panowaniem Bolesława Chrobrego, działaniami biskupa Wojciecha czyli obecnie Św. Wojciecha. W arcyciekawy sposób opisana jest jego działalność, krzewienie wiary, katusze jakie przeżył i męczeńska śmierć. Jego śmierć jest może nie tyle nieszczęściem, co ukazaniem triumfu religii, wiary nad złem. Zwycięstwo nowej wiary mimo śmierci człowieka jest w książce spektakularne.
Bardzo dużo uwagi autor poświęca Zjazdowi Gnieźnieńskiemu czyli Pielgrzymce cesarza Ottona III do grobu św. Wojciecha i spotkaniu z ówczesnym władcą Polski w Gnieźnie, ówczesnej stolicy.
Ponownie w tym tomie, jak i w 1. przewijają się różne aspekty dot. historii Polski, ale cały czas skupiają się one wokół dwóch głównych kwestii. Są nimi tworzenie polskiej państwowości i szerzenie religii chrześcijańskiej. Żaden z tych procesów nie mógłby istnieć bez drugiego i Gołubiew w obu tomach doskonale to ukazuje. Zależność jest bardzo wyrażna.
Na tym tle wspaniale i niezwykle ciekawie ukazani są ludzie, wszelkich stanów, od władcy, poprzez bogaczy, kler aż po najniższego stanem. Dużo miejsca poświęcone jest ich dniu codziennemu, życiu, dążeniom.
Bardzo ciekawie jest też ukazane, jak kościół, religia, kler powoli, krok po kroku przejmują władanie nad ludzkimi, nie ukrywajmy bardzo prymitywnymi w owym czasie umysłami. Miałam wrażenia, jakby wiara, religia wręcz oplatywały ludzkie umysły niewidzialną siecią.
Drugi tom Bolesława Chrobrego jest nawet bardziej ciekawy, fascynujący niż tom 1. Więcej się tu dzieje, bardziej fascynująco ukazane są losy ludzkie, poczynania, dążenia jednostek. I to wszystko w powiązaniu z religią i tworząca się państwowością. Jestem wręcz zafascynowana dziełem Gołubiewa.
Pisarz tworzył swoje dzieło przez wiele lat, wielokrotnie zmieniając i poprawiając gotowe już tomy, a nierzadko dopisując nowe fragmenty. Efekt jest niesamowity.
Można śmiało uznać, iż Bolesław Chrobry to przekrojowa epopeja opowiadająca o początkach państwa polskiego.
Od razu, od samego początku lektury rzuca się w oczy, iż Gołubiew zadał sobie niesamowicie dużo trudu, żeby powieść powstała. Już sam okres jej pisania, bez mała 4 dekady o czymś świadczy.
Dbałość o szczegóły, o najmniejszy drobiazg jest po prostu imponująca.
Każdy przedmiot, każda sukmana, każdy oręż, domostwo, drzewo są drobiazgowo i niezwykle plastycznie opisane. Zachęcam do lektury osoby cierpliwe, szukające naprawdę genialnego, w każdym słowie wyjątkowego dzieła. 

Tutaj recenzja (klik) tomu 1. - Puszcza 

 

 

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.