niedziela, 27 czerwca 2021

Biblioteka o północy - Matt Haig

 

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 5,5/6
35-letnia Nora, główna bohaterka jest na granicy, traci wszystko, przyjażń, miłość, najbliższych, prace. Wszystko w jej życiu było, prawie niczego nie ma.
Pogrąża się coraz bardziej w niebycie, reaguje na wszystko paniką, chowa się, ucieka. Tak się nie da żyć. Pewnego dnia Nora podejmuje brzemienną w skutki decyzję. Postanawia skończyć z tym, co ją męczy, dołuje, przytłacza, z tym, co już nie ma sensu. Jak się okaże, to wcale nie jest takie proste.
Nora nagle odzyskuje świadomość. Znajduje się w tajemniczym miejscu, przed budynkiem, którego nie ma i co znamienne, równo o północy.
W środku czeka na nią bibliotekarka. Jak się okaże jest ona przewodniczką po bibliotece, ale przede wszystkim po życiu, po jego zakamarkach. Książki ustawione na regałach są przedziwne. Zawierają one mniejsze lub większe fragmenty życia Nory, naszej bohaterki. Jeden z tomów ma w sobie wszystko czego Nora żałowała i żałuje. Nora korzysta z biblioteki i rozpoczyna swoją niesamowitą podróż po alternatywnych światach. I tutaj zaczyna się cała historia.
Nic więcej wam nie zdradzę. Gorąco za to zachęcam do lektury tej niezwykłej historii. Przeniosła mnie ona w zaczarowany, magiczny świat, uwiodła i porwała na kilka godzin. Było warto dać się porwać.
Mocno, ostro, bez upiększania ukazany motyw depresji, straty, bezsensu życia i samobójstwa. Do tego poszukiwanie sensu życia, znajdywanie ukojenia, szukanie panaceum na smutki, żale. No i smutek, refleksje nad podjętymi kiedyś decyzjami, nad popełnionymi błędami. Któż ich nie ma.... przecież to nie tak miało być.
Książka ostro bije po emocjach, porusza wyobrażnię, sprawia, iż niejeden z czytelników westchnie z żalu, a czasami także zaciśnie kciuki kibicując bohaterce.
Haig genialnie ukazał sens życia, rozterki, które są bohaterką, którymi Nora jest wręcz wypełniona. Książka bardzo aktualna w XXI wieku, a w dobie pandemii w ogóle. Jestem przekonana, iż wielu z nas boryka się z podobnymi problemami jakie ma Nora. Wiele osób jest w depresji, nie wie co dalej robić, jest samotnych porzuconych, na granicy załamania. Warto się na takie osoby otworzyć, warto poznać ich uczucia, warto przeczytać. Może nam albo komuś z nas bliskich ta opowieść przyniesie pomoc, ulgę.
To piękna historia, która mnie zauroczyła. Zaskakuje mnie tak wiele średnich opinii, kiepskich ocen. Chyba wiele osób po prostu nie zrozumiało tej książki. Nie jest to powieść typowa, nie jest to lektura akcji. To historia, która zmusza do wysiłku, do myślenia, która przynosi niepokój, ale i ukojenie.
Zakończenie, hmm można je przewidzieć. Jednak absolutnie nie wpływa to na odbiór tej historii. Nie wyobrażam sobie innego finału. Cała opowieść nie miałaby po prostu sensu.

2 komentarze:

  1. Na tę recenzję właśnie czekałam, bo zainteresowała mnie ta powieść, ale nie wiedziałam, czy warto w nią inwestować. Widzę, że tak! Dziękuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli wpadnie w moje ręce, chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.