wtorek, 16 czerwca 2020

Jest krew...- Stephen King

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5/6
Jest krew… to nowa książka Stephena Kinga. Autor nazywany tym razem stworzył opowieści obyczajowe z mocnymi elementami fantastycznymi.
Na książkę składają się 4 nowele, mini powieści, zdecydowanie różniące się od kultowego Lśnienia czy To. Niemniej są to nadal doskonale napisane świetnie się czytające utwory mocno naznaczone obecnymi ludzkimi problemami.
Tytuł zbioru to równocześnie tytuł najdłuższego z tekstów.
Utwory Telefon Pana Harrigana, Życie Chucka, Jest krew, są czołówki i Szczur są dobrze napisane, ciekawie skonstruowane i wciągające.
Mamy w nich wszystko, co u Kinga mocne, pociągające.
Np. w Telefonie Pana Harrigana jest mocny i dominujący motyw zemsty zza grobu i silny gotycki klimat.
Życie Chucka to mocno zakręcone, surrealistyczne opowiadanie o umierającym na glejaka mózgu Chucku mocno nasycone elementami ponadnaturalnymi. Mocny, najlepszy z całego zbioru finał.
Jest krew, są czołówki to najdłuższe, najciekawsze i moim zdaniem najlepsze opowiadani-mini powieść w całym zbiorze. Ten utwór jest sequelem Outsidera.
Szczur to zadziwiający utwór opowiadający o zmaganiach i zbliżającym się obłędzie oraz koegzystencji tworzącego w amoku pisarza i gadającego szczura.
Każdy utwór jest inny, każdy niezwykły i zapadający w pamięć. Czyta się je doskonale. I choć nie zwaliły mnie z nóg, jak Carrie, czy Misery, to bez wątpienia to dobra, warta przeczytania, dopracowana książka przesiąknięta tak charakterystycznym dla autora stylem, klimatem. King nadal pozostaje doskonałym pisarzem, sprawnym znającym się na swojej profesji rzemieślnikiem, co szczególnie widać w wykreowanej atmosferze i tworzących klimat drobiazgach.
Fanom Kinga polecać nie trzeba, pozostałych zachęcam do lektury, ale nie zaczynajcie znajomości z Mistrzem od tej książki. Polecam inne, mocniejsze, bardziej kingowe.


3 komentarze:

  1. Ja nie jestem za tą książką. Wydaje mi się, że jest przereklamowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości tego autora i jakoś mnie nie ciągnie do jego książek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie mam za sobą dwie książki Kinga i dam mu ostatnią szansę - może w końcu ją wykorzysta, bo na więcej nie mam już cierpliwości. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.