Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 6/6
Jagiellonowie...złoty okres rozwoju i potęgi Polski. Książka Anny Brzezińskiej to doskonale ukazuje. Dodatkowo autorka serwuje nam wszystko, co się z dworem królewskim, Wawelem, ówczesną Polską kojarzy. Mamy więc wspaniałe budowle, szelest obfitych sukien, obyczaje sprzed kilku wieków, dworskie plotki, rycerzy, służki, błaznów, ale także namiętności, tragedie, łzy, śmiech.
Córki Wawelu aż tętnią życiem i rozmaitymi uczuciami.
Bardzo podobało mi się, że autorka oddaje głos nie tylko kobietom wysoko urodzonym, możnym, często wpływowym. Jej bohaterkami są także kobiety z plebsu, niżej urodzone, często bardzo biedne, lub średnio zamożne, przybywające ze wsi za nowym życiem, jak np. Regina. Przekrój społeczny w książce jest bardzo duży.
W niektórych momentach miałam wrażenie, iż zaprezentowanie sylwetek i charakterów tytułowych córek Wawelu, czyli jagiellońskich królewien, jest pretekstem, punktem wyjścia do ukazania czegoś innego. Celowo nie piszę o co chodzi, ponieważ jestem ciekawa waszej opinii, tego, jak wy odbierzecie zabieg autorki.
Dodatkowego smaczku dodają świetnie nakreślone najprzeróżniejsze ludzkie charaktery. Taka mozaika postaci tworzy barwny kolaż epoki, ukazuje go znacznie ciekawiej, pełniej niż opowieść tylko o możnych mieszkankach królewskiego dworu.
Opowieść pełna jest także bardzo ciekawych szczegółów. Od razu rzuca się w oczy, iż Anna Brzezińska przeprowadziła rzetelny reasarch epoki. Wśród smaków i smaczków epoki jagiellońskiej znajdziemy informacje dot. np. sposobów karania za różne przestępstwa, czy np. polowania na czarownice, zmieniającego się, wraz z upływem czasu podejścia do czarów. To tylko dwie spośród ogromnej ilości ciekawostek, którymi raczy nas autorka.
No i ta unikalna atmosfera Krakowa, miasta cudownego pod każdym względem. Opisy zaułków miejskich, miejsc, które dzisiaj uważamy za zabytki dopełniają wspaniałości Córek Wawelu. Mury miejskie, zamek królewski, ulice, zaułki, kocie łby, kościoły robią niesamowite wrażenie. Gorąco zachęcam do lektury. To wspaniała zadziwiająca rozmachem, nakreślona niezwykle plastycznym językiem, dopracowana w każdym calu powieść znawczyni epoki, która nie tylko wspaniale pisze, ale i powołuje się na źródła.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Myślę, że zapoluję na tę książkę! :D Tematyka naprawdę ciekawa, może nie jestem wielkim fanem historii, ale akurat tutaj jakoś chętnie bym się zapoznała z tą pozycją :D
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
Zapowiada się bardzo ciekawa lektura! Widziałam jak gruba jest ta powieść i trochę mnie to przeraziło ale zapoluję na ebooka, zawsze to kilogram mniej;)
OdpowiedzUsuńMam od dawna chrapkę na tę książkę. Poczekam aż będzie w bibliotece. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHistorii nigdy za wiele...
OdpowiedzUsuńChciałabym bardzo przeczytać, bardzo!
OdpowiedzUsuń