środa, 23 sierpnia 2017

Życie na wynos - Olga Rudnicka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 4,5/6
Kolejna lekka, zabawna, relaksująca książka pióra Olgi Rudnickiej.
Bohaterką jest Emilia Przecinek, znana z  książki Granat poproszę.  
Moja recenzja tej książki tutaj (klik).  
Po raz kolejny Rudnicka robi wszystko, żeby w życiu jej bohaterów nawet na moment nie zapanowała nuda i żeby czytelnicy ani przez jedną stronę nie nudzili się.
Fabuła nie należy do skomplikowanych. Znowu mamy trupa, który tym razem objawia się w piwnicy. Trupem jest tajemniczy męźczyzna, o którym nikt nic nie wie. Rusza śledztwo. Prowadzi je oczywiście policja. Ale co tam profesjonalni śledczy, skoro do akcji dochodzeniowej włączają się także dwie wielce wścibskie i niesamowicie uparte starsze panie, które działają o wiele sprawniej niż policja.
Więcej o fabule nie napiszę. Nie chcę wam odbierać przyjemności wynikającej z lektury. Świetna zabawa i mile spędzone godziny gwarantowane. 
Rudnickiej udało się stworzyć wprost niesamowitą historię z maksymalnie przerysowanymi postaciami i ich kuriozalnym do granic absurdu zachowaniem. o dziwo takie przerysowanie nie przeszkadzało mi absolutnie. Autorce udało się wszystko tak opisać, tak ze sobą powiązać, że nic nie razi, a całość to wyśmienita komedia absurdów. 
Życie na wynos czyta się świetnie, lekko, z prawdziwą przyjemnością. Rudnicka ma lekkie pióro, niesamowite poczucie humoru, cięty język, spostrzegawcze oko (celnie obrazuje i puentuje nasze przywary) i zdolność przelewania wszystkiego na papier w arcyciekawy sposób.  
Książkę polecam wszystkim lubiącym dobrą literaturę, ceniących lektury z przymróżeniem oka, momentami odrobinę wyolbrzymionymi sytuacjami, czasami nawet bardzo nieprawdopodobnymi.Jestem przekonana, iż pokochacie Emilię Przecinek, ale także wiele innych postaci :)

3 komentarze:

  1. "Były sobie świnki trzy" zawiodły mnie, jednak mam nadzieję, że nie spotka mnie to podczas poznawania perypetii Emilii Przecinek.

    OdpowiedzUsuń
  2. jakoś jestem uprzedzona do autorki

    OdpowiedzUsuń
  3. Wlasnie czytam "Granat poprosze" i wlsnie takiej lektury mi bylo potrzeba na koncowke lata:) cos lekkiego, zabawnego , co szybko sie czyta, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.