wtorek, 6 listopada 2018

Podejdź bliżej - Rachel Abbott

Wydawnictwo Filia, Moja ocena 3,5/6
Bardzo cenię książki Wydawnictwa Filia. Każdy kolejny tytuł szybko znajduje się na liście z napisem bestsellery, większość przypada mi do gustu. A jak jest z książką Rachel Abbott?
Podejdź bliżej to. 7. tom serii o inspektorze Tomie Douglasie, 2., który miałam okazję przeczytać. Książki z tego cyklu nie wiedzieć czemu, ukazują się w Polsce w porządku niechronologicznym, a tom 1. o ile się nie mylę, w ogóle nie został wydany. Zadziwiające. 
Książki można czytać w przypadkowej kolejności. Każda jest odrębną całością. Łączy je tylko osoba śledczego, Toma Douglasa. 
Akcja tego tomu toczy się dwutorowo. Dodatkowo autorka w fabułę wplata wstawki nakreślone w 1 osobie. Nie ukrywam, iż sprawiają one pewien problem. Przez dużą część książki nie mogłam się zorientować czego i kogo one dotyczą.To utrudnia lekturę.
Akcja, jak na kryminał z wątkiem psychologicznym, jest powolna, leniwa, momentami emanująca wręcz stagnacją. Dużo czasu musiało minąć zanim treść mnie zaciekawiła, bo o zaintrygowaniu nie ma mowy. Tak stało się mniej więcej po przeczytaniu 3/4 książki. 
Szczerze, to gdyby nie postać Toma Douglasa, śledczego, którego polubiłam już  w poprzednio czytanym tomie, odłożyłabym Podejdź bliżej na półkę po przeczytaniu ok. 100 stron. 
Książka miała niewątpliwie potencjał. Ciekawy temat, dobrze nakreśleni bohaterowie i bardzo dobrze opisana kwestia manipulacji, wykorzystywania jednych ludzi przez drugich i tego co z tego wynika. Trzeba Rachel Abbot przyznać, iż ten wątek dopracowała wręcz do perfekcji. Podobnie, jak pełną wad, ale także taką, która przypadła mi do gustu postać Toma Douglasa. 
Inną postacią, która jest dobrze nakreślona jest osoba sterroryzowanej kobiety. W zasadzie to na niej spoczywa cały ciężar udźwignięcia fabuły, to ją autorka uczyniła pierwszoplanową bohaterką.
Natomiast sama akcja, wątki poboczne, wstawki i śledztwo są sporą porcją niewykorzystanych możliwości. Szkoda. Tym, co najbardziej mi przeszkadzało był fakt, iż nieomal od początku wiedziałam o co chodzi, kto i jak. Brakowało tylko wiedzy - dlaczego? Jednak szukanie odpowiedzi na to pytanie przez tyle stron, to zdecydowanie za mało żeby dać książce lepszą ocenę. Brak akcji śledczej, brak napięcia, emocji, brak pojawiających się kolejnych niewiadomych...po prostu śledcza nuda. 
Podejdź bliżej mnie rozczarowało. Jest nudne, ślamazarne, w wielu momentach wręcz stagnacyjne. Ciekawi bohaterowie i dopracowany wątek manipulacji, to za mało żeby polecać tę książkę.
 

1 komentarz:

  1. Szkoda że się zawiodłaś kochana, tym bardziej, że to moja ulubiona autorka i książkę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.