Próbuję przebrnąć przez Willow, V. C.Andrews (z Prószyńskiego) KOSZMAREK.
Kwiaty na poddaszu to było arcydzieło, a to to...aż szkoda pisać, wrażenia chyba pod wieczór sklecę i przekażę wam.
Dobrze, że muzyka na najwyższym poziomie.
Uwielbiam i piosenkę i artystę, nieodżałowanego.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muzyka Geore`a Michaela pomoże zawsze :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ze mimo wszystko chcesz ja doczytac do konca, ja rzucam w kat:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiesz, ciągle mam nadzieję, że się rozkręci, może. Ale obawiam się, że to płonne nadzieje.
UsuńCały czas pamiętam, jak xxx lat temu byłam zachwycona Kwiatami an poddaszu tej autorki...
Na kolejne dni naszykowałam pewniaka do czytania - Muzę J. Barton.
"Kwiaty na poddaszu" były świetne, natomiast dalszych części już nie czytałam, druga mnie zniechęciła. Po "Willow" na pewno nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńI dobrze zrobisz. FATALNE. Recenzję zamieściłam 06.01 Dawno nie przeżyłam takiego rozczarowania.
UsuńNa razie mam za sobą jedną część "Kwiatów...", ale na "Willow" mam chrapkę. Mam nadzieję, że mnie spodoba się bardziej... Oby!
OdpowiedzUsuńSylwia, ja też mam taką nadzieję. Nie ma nic gorszego niż takie rozczarowanie, jak w moim przypadku.
UsuńDo mnie Muza dotrze mam nadzieję w poniedziałek, nie mogę się już doczekać. Aktualnie czytam "Słowika". Kwiaty na poddaszu czytałam jakiś czas temu, podobała mi się, ale nie podeszłam do kontynuacji i jakoś też mnie nie ciągnie do innych książek tej autorki.
OdpowiedzUsuńNo to jestem ciekawa twojej opinii o Słowiku. Mnie bardzo rozczarowała ta książka.
Usuń