wtorek, 1 listopada 2016

Lontano - Jean-Christophe Grange

Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 6/6
Kolejna genialna, wbijająca w fotel, niezwykle misternie skonstruowana książka francuskiego pisarza. Kolejny raz Jean-Christophe Grange stanął na wysokości zadania.
Uff nawet nie wiem co o Lontano napisać. Przede wszystkim to, że książka jest wielowarstwowa i bardzo skomplikowana, wymaga sporej ilości wolnego czasu na lekturę (trudno czytać Lontano z doskoku po kilka-kilkanaście stron, zgub się wątek) i równie dużo zaangażowania, czytania z rozumieniem, analizowania, powiązywania faktów.
Wiem, Grange jest specjalistą od takich książek, ale Lontano jest specyficzne, jeszcze bardziej grangeowe:), jeszcze bardziej specyficzne, wymagające, a dodatkowo mroczne. Z pewnością nie jest to lekkie, relaksujące czytadło.
Akcja toczy się głównie we Francji, głównie w Paryżu, ale nie tylko. Terenami mrocznych wydarzeń są także Kongo, Normandia, wojskowe lotniskowce i wiele innych miejsc.
Bohaterzy to członkowie pięcioosobowej rodziny Morvanów. Ojciec- najważniejszy policjant we Francji, który od lat świadczy władzy najróżniejsze przysługi. Przetrzymał kilku prezydentów, ma szafę akt i na każdego jakieś haki, zna największe tajemnice Francji.
Matka - zdawałoby się typowa kura domowa poniżana i zastraszana przez męża, umiarkowanie szanowana przez trójkę dzieci. Ale..jak się okaże to dwie kobiety w jednym ciele.
Dzieci..no właśnie. Mistrzowsko nakreślone portrety trójki tak przeoranych psychicznie ludzi, tak skrzywdzonych przez własnych rodziców, że aż trudno sobie to wyobrazić. Każde z nich skończyło 30 lat, żadne nie potrafiło stworzyć trwałej relacji z nikim bliskim. 

Loic niebywale uzdolniony finansista, diabelsko przystojny, ojciec dwójki dzieci ćpa, pije, sypia z kim popadnie. Nikt i nic nie potrafi go powstrzymać, nawet całkowite stoczenie się na dno.
Erwan, drugi z braci, super policjant, bezwzględny, skupiony na pracy perfekcjonista nade wszystko ceniący czystość, platonicznie zakochany w bratowej, w swoim mniemaniu super porządny gość, w moim- wyjątkowo żałosny zastygły w swojej skorupie człowiek.
Gaelle, bulimiczka, która się samookalecza, a w celu otrzymania roli w filmie, czy reklamie gotowa zejść na dno piekła, zrobić dosłownie wszystko.
Ich losy, historie samodestrukcji, wzajemne kontakty przepełnione nienawiścią, a nie miłością genialnie opowiada Grange. W całość niezwykle umiejętnie wplata bieżące wydarzenia polityczne, gospodarcze Francji (liczne nawiązania do nieudanej, miałkiej prezydentury Hollande'a i problemów z imigrantami), prowadzone przez obu policjantów (ojca i syna) śledztwa oraz liczne duchy z przeszłości. Jak się okaże przeszłość nigdy nie jest zamkniętą kartą.
Lontano mnie zahipnotyzowało, całkowicie pochłonęło. Dobrze, że byłam na zwolnieniu, mogłam bez przerwy czytać. Jak wspomniałam jest to niezwykle wymagająca lektura, wielowątkowa, poruszająca wiele zagadnień z dziedziny historii świata, gospodarki, kryminalistyki, polityki, ale także z kręgów społecznych, psychologii, wzajemnych ludzkich relacji. Z tego powodu lektura zajęła mi aż 3 dni. Gdyby powieść nie była tak skomplikowana pochłonęłabym ja szybciej. Warto jednak poświęcić rodzinie Morvanów kilka dni.
Gorąco polecam. Lektura dla osób lubiących mroczną, wymagająca literaturę, docieranie do sedna opowieści krok po kroku, obieranie jej z licznych warstw tropów i niedomówień.
Odradzam osobom oczekującym lektury na zasadzie zabiligoiuciekł.
Każda książka Grangea mnie zachwyciła, ale Lontano obok Purpurowych rzek (klasyki tego autora) najbardziej. Niecierpliwie czekam na kolejną powieść pisarza - Kongo requiem.
 

9 komentarzy:

  1. Starałam się nie czytać dokładnie Twojej recenzji, bo chcę do tej książki usiąść z czystą głową. Uwielbiam jego książki! Bardzo mnie cieszy wysoka nota. Ja akurat teraz czytam "Pasażera " tego autora i też nie jest to lekka lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś, kiedyś tego autora czytałam, ale dawno i już nawet nie pamiętam co. Może kiedyś wrócę do jego twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopiero co przeczytałam tą książkę. Matka też mnie zaskoczyła, a myślałam na początku że to typowa kura domowa! Dzieci? Tak to jest, że jak są poharatane psychicznie to potem nie umieją stworzyć rodziny i zaufać komuś i choć skończą 30 lat zachowują się uczuciowo jak małe dzieci. Autor to chyba psychologię skończył, heheh, tak myślę, tak napisał tą książkę. Z takim znawstwem, intuicją! I dziękuję za zaproszenie na Twojego bloga. Nie gniewaj się że linka z zaproszeniem usunęłam. Też nie chcę mieć na blogu słupa ogłoszeniowego....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, cieszę się, że tu zajrzałaś, ale wyjaśnijmy coś- ja nie wklejam nigdzie i nigdy tego nie robiłam- linków do mojego bloga. Nie toleruję tego. Jakiś debil to od czasu do czasu od kilku lat robi, najpewniej anonimowo.

      Usuń
    2. Ooo.... rozumiem, to jakiś niewydarzony złośliwiec wypisuje, a jakie obrzydliwe rzeczy mi napisał, że mój blog jest do dupy w porównaniu z Twoim, tak mi się przykro zrobiło, wiem że dopiero raczkuję i nie piszę tak ładnie, jak Ty, jednak miałam dużo radości z zapisywania wrażeń i ćwiczyłam styl. Jak jeszcze raz ten debil się pojawi to napiszę mu do słuchu aż mu w pięty pójdzie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Napisz mu, napisz. Sprawa ciągnie się od kilku lat. A najlepiej zablokuj możliwość dodawania komentarzy przez osoby anonimowe.
      Poniżej na blogu (znak drogowy z wykrzyknikiem) jest mój wpis dot. różnej maści idiotów dodających anonimowo linki z moimi postami na innych blogach. przeczytaj. Pozdrawiam.

      Usuń
    4. Narazie wprowadziłam moderację, blokowanie anonimowych kont? Pomyślę. Szkopuł z tym że mam znajomych na fejsie oni nie mają konta blogera a może chcieliby napisać u mnie komentarz?
      Co za blać z tego anonima, tak mnie błotem obrzucił za nic.... A wiesz co? Postraszę go sądem jak jeszcze napiszę. Wiem że taka sprawa nie nadaje się do sądu ale postraszyć można. a to tylko Twój blog dostał się w łapy tej bladzi, czy innych też on prześladuje? Podpadłaś mu czymś? Myślę czy to jakiś skrytykowany autor, widuję niestety na blogach wybuchy nienawiści autorów za negatywną recenzję.

      Usuń
    5. Polscy autorzy pianą reagujący na negatywne recenzje to odrębny rozdział. U mnie jeden autor nie potrafił się kilka miesięcy temu pogodzić z moją negatywną oceną i zarzucił mi niezrozumienie fabuły (jakby każdy nie mógł inaczej odebrać treści) i ...złą interpunkcję :D
      Nawet nie komentuj.
      Twoi znajomi niech założą konto na blogerze, moment trwa. Nie ma innego wyjścia.
      Nie wiem, jak było z innymi blogami. Wiem, ze np. Agnieszka Tatera też miała jakieś problemy z hejterem. Ale nie wiem czy to ten sam.

      Usuń
  4. Naprawdę mroczne historie tworzy ten pan :) A "Lontano" już mam na czytniku, lecz póki co, czytam pewien polski kryminał..

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.