Simon Sebag Montefiore to znany na świecie autor książek historycznych. Tworzy zarówno typowe książki popularnonaukowe, jak i powieści. Akcja każdego jego utworu rozgrywa się w Rosji.
Tym razem autor przenosi nas do 1945 roku, do samego serca Moskwy.
Jeden z głównych bohaterów, którego bardzo polubiłam, i któremu wiernie kibicowałam, Andriej Kurbski wraz z rodzicami kilka lat temu, w trakcie politycznych czystek, został zesłany na banicję. Wywieziono ich w głąb Rosji. Tuż po zakończeniu II wojny światowej, chłopiec, a właściwie prawie młody męźczyzna, wraca z matką do Moskwy. Wracają niestety sami, bez ojca. Mieszkają w koszmarnych warunkach, w maleńkim pokoju, bez łazienki i kuchni, matka choruje, ale nie wiadomo czy bardziej fizycznie, czy psychicznie na depresję.
Pewnego dnia Andriej dostaje swoją (jak mu się wtedy wydaje) wielką szansę. Ma możliwość podjąć naukę w najlepszej szkole w kraju. Jest to placówka do której uczęszcza tzw. złota młodzież, czyli dzieci prominentów i dygnitarzy. Uczniowie tej jedynej w swoim rodzaju szkoły, to wyłącznie dzieci z bogatych i
wpływowych domów. Dlaczego trafia tam niepozorny, biedny, niczym się nie wyróżniający nastolatek? Dlaczego mimo wysokiego czesnego, dyrektora szkoły pozwala mu się w niej uczyć darmo?
To tylko dwa z licznych pytań, jakie nasuwają nam się już na początku lektury. Z każdą kolejną przeczytaną stroną pytania mnożą się. Bo i też mnożą się zagadki. A wizerunek Moskwy, jaki prezentuje nam Montefiore zadziwia, ale i jednocześnie budzi obrzydzenie.
Andriej, jak to nastolatek, zakochuje się. Jest to miłość o tyle wielka, co i bezsensowna. Jego wybranka to Serafina Romaszkina, która zniewalającą urodę odziedziczyła po matce, znanej gwieżdzie filmowej.Jednak ani Andriej, ani inny kolega z klasy nie mają u niej szans. Dziewczyna jako obiekt uczuć wybrała sobie najgorszego męźczyznę z możliwych, a mianowicie cudzoziemca ze zgniłego Zachodu. Na dodatek planuje wyjechać do niego, uciec z kraju, czyli dokonać rzeczy niewybaczalnej. Za mniejsze przewinienia ludzie w ZSRR skazywani byli na śmierć. Nic dziwnego, że gdy wiadomość o planach Serafiny dochodzi do odpowiednich władz, dziewczyna zostaje zesłana w głąb kraju. Co dalej będzie z młodziutką, zakochaną Serafiną? Co będzie z Andriejem? Dlaczego pewnego dnia na jednym z moskiewskich mostów padają strzały, od których ginie dwoje nastolatków, dzieci wysokich rangą radzieckich urzędników? Czy to było zabójstwo, czy próba zamachu na wielkiego wodza Stalina? Koledzy ofiar zostają aresztowani i przewiezieni w celu przesłuchania do najsroższego moskiewskiego wiezienia na Łubiance. Co wykryje śledztwo lub raczej pseudośledztwo, które rozpoczyna KGB? Gwarantuję wam, że przebieg dochodzenia i jego zakończenie niezmiernie was zaskoczą.
Montefiore stworzył bardzo dobrą powieść, której atutem jest przede wszystkim fakt, iż jest ona oparta na faktach. Jej karty zapełniają w dużej mierze autentyczne postacie - politycy, generałowie, bohaterowie wojenni, a nawet sam Stalin i jego syn.
Wierne oddanie atmosfery panującej w stolicy ZSRR, to kolejny atut książki. Mamy tu mistrzowsko ukazane z jednej strony luksusowe aż do bólu życie niewielkiej garstki uprzywilejowanych, a z drugiej strony przeciętnego radzieckiego Kowalskiego, który nie miał co jeść, co na siebie włożyć, który bał się pomyśleć o czymś niestosownym, żeby go nie aresztowano za myśli. Absurd powiecie. Oj niestety, ale nie. Tak było.
Pewnej zimowej nocy, to doskonała, po mistrzowsku napisana, niezwykle wciągająca powieść, którą czyta się błyskawicznie. Z jednej strony jej bohaterem jest miłość, a z drugiej...sami się przekonajcie.
Recenzja Katarzyny Wielkiej i Potiomkina, tegoż autora
Recenzja Katarzyny Wielkiej i Potiomkina, tegoż autora
Bardzo chętnie przeczytam...
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, aczkolwiek z reguły czytam nieco inne klimatycznie książki, ale nie oznacza to, że powyższą całkowicie skreślam. Jak trafi w moje ręce, to przeczytam, lecz na siłę nie zamierzam jej poszukiwać.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł i autora, aby przeczytać:)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą pozycją. Lubię rosyjską literaturę chociaż mało jej teraz czytam. Musze koniecznie do niej wrócić.
OdpowiedzUsuń