Wydawnictwo Rebis, Okładka twarda z obwolutą, 472 s., Ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Wojna w Europie, to wspomnienia niemieckiego dowódcy obrony Monte Cassino. Autor wspomnień i jednocześnie ich narrator, Frido von Senger und Etterlin ur. się w 1891r. w szlacheckiej rodzinie w Badenii w Niemczech. Rodzinie powodziło się na tyle dobrze, że Frido przez 2 lata studiował w Oksfordzie. Jego kariera była związana z wojskiem. W czasie I wojny światowej walczył w okopach, ale II wojna światowa pozwoliła mu się wybić. Przechodził różne koleje losu, walczył na wielu frontach, ale to obrona Monte Cassino zagwarantowała mu wysoką pozycję i sławę, von Senger dowodził bowiem słynną Linią Gustawa i przez ponad 4 miesiące odpierał kolejne ataki aliantów. Niewątpliwie von Senger był jednym z najlepszych niemieckich dowódców. O ironio, był zagorzałym antynazistą. Jego poglądy choć znane, nie przeszkodziły mu w zrobieniu wojskowej kariery. W swojej książce bardzo ciekawie i w przystępny sposób opowiada o okresie II wojny światowej. Ciekawie opowiada o swoich losach na kolejnych frontach II wojny
światowej, snuje refleksje nad wątpliwym sensem wielu bitew, potępia wiele czynów, których dopuszczali się inni żołnierze. W ten sposób prezentuje unikalne spojrzenie niemieckiego dowódcy na decyzje Berlina. Wiele z jego opinii popartych jest ciekawymi, wnikliwymi i jak już wiemy z historii - proroczymi refleksjami.
W książce znajdziemy także informacje na temat specyfiki walk prowadzonych na wyspach,
przemyślenia dotyczące przyczyn klęski III Rzeszy, ocenę strategii
aliantów.
Von Senger boleje także w wielu miejscach nad losem Żydów. Ujawnia, że wysokich rangą dowódców o poglądach typowo antyhitlerowskich było wbrew pozorom w wojsku niemieckim wielu. Żeby jednak przeżyć starali się wykonywać jak najlepiej swoje obowiązki, chociaż było to sprzeczne z ich sumieniem, poglądami i zdawali sobie sprawę, iż każdego dnia giną kolejni ludzie, czy to w bezsensownych bitwach, czy w komorach gazowych.
Istotna
jest jednak kwestia, na którą niestety w książce nie znajdziemy
odpowiedzi - ile z tych refleksji, żalów powstawało na bieżąco w trakcie
walk, w okresie II wojny światowej, a ile powstało dopiero w trakcie
spisywania wspomnień; ile w tych refleksjach jest rzeczywistych uczuć, a
ile pod publikę. Trudno jednoznacznie oceniać postępowanie von Sengera i jemu podobnych. Nigdy nie wiemy, jak my byśmy postąpili będąc na ich miejscu. Dobrze się krytykuje siedząc na kanapie, czy w fotelu. Trudniej podjąć właściwe moralnie decyzje, gdy są one częstokroć powiązane z karą śmierci.
Książka jest niewątpliwie bardzo dobrze napisana, przystępnym językiem, w sposób ciekawy. Interesującym jest spojrzenie na pewne rzeczy z punktu widzenia niemieckiego dowódcy oraz śledzenie jego ewoluujących poglądów i swoistej niezwykle dyskusyjnej "moralności".
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.