środa, 13 kwietnia 2022

Smętny szofer z Alster - Hakan Nesser

 



Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6

Kolejne spotkanie z twórczością jednego z najbardziej przeze mnie lubianych pisarzy. Smętny szofer z Alster to świetnie napisana powieść, pełna charakterystycznego dla Nessera inteligentnego humoru.Chociaż może jestem nieobiektywna...uwielbiam wszystkie książki tego autora.
Niezależnie od tego, jaką książkę Nesser napisze, zawsze trzyma najwyższą formę. To mistrz łączenia różnorodnych gatunków literackich. Nie inaczej jest tym razem.
Osoby przyzwyczajone do tego, iż Nesser to autor kryminałów od razu informuję, ta książka to miks świetnie nakreślonej powieści psychologiczno-obyczajowej z ostrą nutką tak typowego dla tego pisarza humoru.
Tym razem śledztwo w sprawie gróżb karalnych wobec kierowcy autobusu, w którym w wypadku zginęła spora część pasażerów, prowadzą Gunnar Barbarotti i Eva Backman.
Były kierowca, ofiara pogróżek ma na sumieniu 18 ofiar. Zginęła młodzież szkolna i jedna osoba dorosła. Czy wypadek sprzed lat ma coś wspólnego z obecnymi groźbami? A może chodzi o coś zupełnie innego? Pewnego dnia były kierowca znika bez śladu. Z pozoru prosta sprawa komplikuje się. A to dopiero początek.
Wątek kryminalny, jak to Nessera, ostry, mocny, ale przy tym mocno moralizatorski. Jedno trzeba autorowi przyznać. Każda jego książka pod pozorem intrygi kryminalnej, zbrodni czegoś uczy, coś pokazuje, na coś uczula. To jest charakterystyczne dla praktycznie wszystkich książek, kryminałów skandynawskich. Są one bardzo mocno ukierunkowane społecznie. Jednak Nesser przykrywa wszystko tak typowa dla siebie sporą porcją czarnego humoru. I mimo, że porządnie napisany wątek kryminalny nie jest najważniejszy, to czyta się każdą jego książkę ze sporą przyjemnością.
Ponownie mamy niespieszną akcję. Fabuła toczy się powoli, bardzo powoli acz konsekwentnie zmierza do zaskakującego finału. Nesser, jako świetny psiarz, potrafi tak skonstruować fabułę, że finał mocno zaskakuje. Brawo. Do tego, to co u Nessera najciekawsze...ciekawie nakreślony portret psychologiczny bohatera. Wiem, to częste u skandynawskich pisarzy. To dla nich charakterystyczne. Jednak Nesser robi to w wyjątkowo sugestywny i dopracowany w każdym calu sposób.
Jego twórczość przypomina trochę wizytę u starych, zaprzyjażnionych osób. Doskonale się tam czujemy, doskonale się rozmawia, wiemy, jak wszystko się potoczy i ciągle tam chodzimy.
Identycznie jest ze mną i Nesserem. Czytam jego książki od lat. Wiem, jaki będzie przebieg fabuły, wiem jaki finał, a autor i tak należy do najbardziej przeze mnie lubianych i cały czas sięgam po każdą nową jego książkę.
Dobra, mocno nastawiona na kwestie społeczne lektura. Książka świetna, doskonała w każdym calu, tak bardzo typowa dla Hakana Nessera. Warto dać jej szansę, choć jestem przekonana, że nie wszystkim ona przypadnie do gustu. I w sumie nie musi. Nie każdy musi kochać Nessera. Nie każdy zrozumie jego inną niż kryminał książkę, o czym świadczą negatywne oceny na pewnym znanym portalu. Nie jest to typowy kryminał, ani typowa powieść obyczajowo- społeczna. To jest po prostu Hakan Nesser. Warto przeczytać jeżeli ktoś lubi tego typu literaturę.

Recenzje innych książek Nessera:

Oczy Eugena Kallmanna (klik) 

Jedenaście dni w Berlinie (klik) 

Żywi i umarli w Winsford (klik)  

Jaskółka, kot, róża i śmierć (klik)   

Półmorderca (klik) 


2 komentarze:

  1. Nie znam twórczości autora, więc spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam tego autora, ale niektóre jego książki mocno krytykuję. :) Nie podobało mi się na przykład "Stowarzyszenie leworęcznych". Po tę najnowszą książkę na pewno z czasem sięgnę. Van Veeteren jako postać ciekawi mnie o wiele bardziej niż Barbarotti.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.