sobota, 22 grudnia 2018

Czerń kruka - Ann Cleeves

Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 5/6
Dobry, dopracowany miks kryminału z powieścią społeczno-obyczajowo-kulturoznawczą.
Groza, mrok, mróz ogarniają od początku lektury Jest zimny styczniowy poranek i Szetlandy pokrywa gruba warstwa śniegu. Zostają znalezione zwłoki uduszonej nastolatki. Mieszkańcy spokojnej dotąd wyspy zaczynają się bać i robić podejrzliwi. 
Akcja co prawda rozwija się powoli, ale jest ciekawa, dobrze prowadzona i wielokrotnie zaskakuje. Książka napisana jest dobrze, jednak rozczaruje ona wielbicieli dynamicznych, pisanych ala zabiligoiuciekł kryminałów. W Czerni kruka trup nie ściele się gęsto, nie leją się hektolitry krwi, bohaterowie nie uciekają. Za to mamy doskonałą pracę dochodzeniową, inteligentną zagadkę i to nieuchwytne coś, co sprawia, iż od lektury trudno się oderwać.
Bardzo ciekawie nakreślona jest postać detektywa. Kryminały pisane w ostatnich latach przyzwyczaiły nas do detektywa steranego życiem, przeczołganego przez dramatyczne przeżycia, takiego, który właśnie wpadł w nałóg lub tez z mozołem próbuje się z niego wydostać. Bohater Czerni kruka jest inny. owszem ma za sobą pewne negatywne życiowe doświadczenia, ale w porównaniu do śledczych z innych książek, to wyjątkowo pozytywna, dobrze doświadczona przez życie postać. Trudno tego detektywa nie polubić.
Do tego należy dodać bardzo ciekawie nakreślone barwne postaci oraz wplecenie w całą historię opisów Szetlandów i życia na wyspie oraz obyczajów jej mieszkańców. 
Warto dodać, iż smaczku dodaje także fakt, iż miejsce, w którym dochodzi do zbrodni, to hermetyczne skupisko ludzi, osób znających się od dawna, mających swoje sekrety, żyjących inaczej niz ludzie w wielkim, czy średnim mieście. Opisy są tak sugestywne, iż w wielokrotnie czułam, jakbym znajdowała się w tej osadzie, chodziła między domami, rozmawiała z bohaterami, próbowała poznać ich głęboko skrywane tajemnice.
Dzięki takiemu otoczeniu, licznym opisom autorka przenosi czytelnika w obcy dla większości osób świat Szetlandów. Lodowata atmosfera tego miejsca (które z jednej strony fascynuje, a z drugiej przeraża), umiejętnie prowadzone dochodzenie nie zawiodą wielbicieli tego typu powieści. Ja jestem bardzo usatysfakcjonowana lekturą i za kilka dni sięgam po 2. tom serii - Biel nocy.



2 komentarze:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.