piątek, 16 marca 2018

Siostrzyczka - Sue Fortin

Wydawnictwo HarperCollins Polska, Moja ocena 3,5/6
Dwie siostry rozdzielone w dzieciństwie, cienie z przeszłości, które od ponad 20 lat kładą się na obecnym życiu, traumatyczne wspomnienia, odejście ojca, matka, która nie radzi sobie z ciężka sytuacją w rodzinie.
Gdy po dwóch dekadach okazuje się, że jest szansa na choćby w części odrobienie straconych lat, nawiązanie kontaktu z rozdzieloną siostra, odebraną córką wszyscy się cieszą. Wszyscy poza Clare, jedną z dwóch sióstr. Kobieta ma poważne wątpliwości, czy Alice to faktycznie jej siostra. Coraz bardziej podejrzewa, że to sprytna manipulantka. A jaka jest prawda?

Wbrew temu co mówi rodzina, Clare powoli zaczyna docierać do prawdy, odkrywa kolejne elementy układanki. Początkowo spokojna, ba wręcz niemrawa fabułą zaczyna nabierać rozpędu, a wydarzenia stają się coraz bardziej zaskakujące.
Siostrzyczkę czyta się dobrze, momentami nawet bardzo dobrze, ale tylko momentami. Książka jest do połowy zręcznie napisana. Jednak nie ukrywam, nie jest to najlepszy thriller z jakim miałam do czynienia. Ba, moim zdaniem to nawet nie jest w 100% thriller, a bardziej powieść psychologiczno-obyczajowa z wątkiem thrillera.
I generalnie nie miałabym nic przeciwko tej pozycji, nie każda musi być super-hiper arcydziełem, dobre czytadła też są potrzebne. Jednak mniej więcej w połowie zaczynałam domyślać o co chodzi, a zakończenie totalnie mnie rozczarowało. Zagadki, tajemnice, które w pierwszej połowie książki zapowiadały się ciekawie, pod koniec bez problemu odgadłam, rozwiązałam.
Nie wiem, być może mam za sobą zbyt dużą ilość tego typu lektury. W każdym bądź razie autorce niczym nie udało się mnie zaskoczyć, czy wyprowadzić w przysłowiowe pole. Ostatnia ćwiartka Siostrzyczki jest wręcz do bólu przewidywalna. Szkoda, bo pierwsza połowa zapowiadała się dosyć dobrze.
Jednak mimo w/w przewidywalności osoby szukające lektury zabijającej czas, albo dopiero rozpoczynające swoją przygodę z tego typu lekturami, mogą po Siostrzyczkę sięgnąć bez obaw. Jestem przekonana, że miło spędzicie czas.



2 komentarze:

  1. Szkoda, że książka jest tak bardzo przewidywalna, a zakończenie rozczarowujące. Chyba jednak dam sobie spokój z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm może kiedyś, przy okazji po nią sięgnę, choć specjalnie szukać nie będę...

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.