Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 4/6
Wygrywa pierwsze kłamstwo to historia, która jest jak wir w dusznym, południowym klimacie amerykańskiego miasteczka, gdzie wszystko zdaje się być idealne..
Główna bohaterka, Evie Porter, to postać zbudowana na kłamstwie – dosłownie. Jej życie, jej przeszłość, a nawet imię są fikcją, podsuniętą jej przez tajemniczego „pana Smitha”. Od pierwszych stron czujemy, że Evie gra w niebezpieczną grę, której zasad do końca nie rozumie. Ma jasno wyznaczone zadanie – zbliżyć się do Ryana Sumnera, poznać jego środowisko i wykonać polecenie. Jazkie? Tego nie zdradzę.
Elston ciekawie prowadzi czytelnika przez warstwy tajemnic, z każdym rozdziałem dając nam odrobinę więcej, tylko po to, by za chwilę powiedzieć, że to wszystko to nieprawda. Fałszywa tożsamość Evie to świetna metafora nie tylko podwójnego życia, ale i naszego codziennego udawania – kim jesteśmy dla innych, a kim naprawdę. I właśnie ta gra pozorów jest sercem tej historii.
Książka wyróżnia się atmosferą. Jest to duszne popołudnie, leniwe tempo życia w miasteczku, przyjacielskie uśmiechy sąsiadów i pozorna sielanka. Autorka doskonale buduje klimat małego miasta, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą, albo przynajmniej tak im się wydaje.
Autorka wprowadza nas w świat Evie powoli, z dbałością o napięcie. Szczególnie udany jest sposób, w jaki pisarka pokazuje przemianę głównej bohaterki, od zimnej, profesjonalnej oszustki, do kobiety rozdartej między lojalnością wobec zleceniodawcy, a prawdziwymi uczuciami i pragnieniem normalności.
Nie brakuje też elementów klasycznego thrillera. Poza tym mamy nieustanne pytanie: kto tu kłamie, a kto mówi prawdę? Elston nie boi się zmyłek, niektóre przewidzieć można wcześniej, inne zaskakują w najmniej spodziewanym momencie. Finał niestety jest najsłabszym punktem książki, jest zbyt przewidywalny. Są także inne slabe punkty. Przede wszystkim postacie drugoplanowe, które powinny być lepiej zarysowane. Niektóre z nich wydają się jednowymiarowe, bardzo plaskie. Poza tym tempo w środkowej części książki w kilku miejscach jest bardzo słabe. Miałam wrażenie, jakby ksiażke pisał ktoś jeszcze. Czytelnik może odnieść wrażenie, że Evie trochę zbyt długo kręci się w kółko, zanim fabuła ponownie przyspieszy.
Niewielkim minusem jest też fakt, iż pewne motywy (fałszywa tożsamość, tajemniczy zleceniodawca) były już wielokrotnie wykorzystywane w literaturze i filmie. Elston nie wnosi do nich niczego nowego. Mimo tych wad Wygrywa pierwsze kłamstwo to dosyć ciekawy, pełen napięcia thriller psychologiczny z niepokojąco aktualnym przesłaniem. Traktuje on o tym, jak łatwo zbudować fałszywe życie i jak trudno później odróżnić fikcję od prawdy. To opowieść o zaufaniu, manipulacji i potrzebie bycia kimś prawdziwym – nawet jeśli cała reszta jest kłamstwem. Warto przeczytać. Ciekawa pozycja na wieczór. Jednocześnie to jednak książka, o której dość szybko zapomnicie. Jednak polecam.
Zapraszam na moje konto na Instagramie (klik)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.