Wydawnictwo Jaguar, Moja ocena 4,5/6
Słodko - gorzka opowieść, trochę powieść obyczajowa, trochę porządna lekcja życia. Wszystko z odrobiną romansu i przeplatających się smutków i radości. Czyli jak to w życiu bywa. Jestem przekonana, iż wiele czytelniczek w mniejszym lub większym stopniu odnajdzie w tej opowieści elementy z własnego życia.
Zuza, główna bohaterka, szczęśliwa tuż przed zawarciem wymarzonego małżeństwa, z najcudowniejszym człowiekiem na świecie dostaje od narzeczonego SMS-owy komunikat: ślubu nie będzie. Złości, żalowi, łzom i upokorzeniu nie ma końca.
Na szczęście nasza rozpaczająca bohaterka może liczyć na najbliższych, rodzinę i przyjaciół. Stają oni na wysokości zadania, pocieszają, pokrzepiają, przysięgają zemstę na byłym narzeczonym i próbują za wszelką cenę poprawić nastrój porzuconej. Obmyślają też plan. Jaki i o co chodzi? Co z tego wyniknie? Tego wam nie zdradzę. Nie chcę psuć elementu zaskoczenia i przyjemności wynikającej z lektury. Gwarantuję, że będziecie zaskoczeni. Nadmienię tylko, iż jeżeli bohaterce zdawało się, że los ją boleśnie doświadczył w momencie, gdy dostała smsa od niedoszłego męża, to tak naprawdę nie zdawała sobie sprawy, iż fatum szykuje dla niej o wiele boleśniejsze doświadczenia.
Magdalenie Krauze udało się stworzyć bardzo ciekawą, z pozoru lekką, co sugeruje okładka i blurb, opowieść. Owa lekkość to tylko pozory. Pod pozorem prostej, lekkiej, może nawet odrobinę infantylnej opowieści kryje się zdecydowanie coś więcej. Książka ma mocne przesłanie społeczne i porusza wiele bardzo ważnych kwestii. Sprawy omawiane w fabule, problemy z jakimi borykają się bohaterowie są bardzo bolesne, ranią i pozostawiają w sercu i pamięci zadrę na zawsze, a przy tym bardzo boleśnie doświadczają bohaterów.
Bardzo mocna historia, którą autorka gra na emocjach czytelnika, porusza, bardzo zasmuca, sprawia, iż mimochodem kibicujemy bohaterom, trzymamy za nich kciuki. Całość jest niczym emocjonalna kolejka górska i nie ukrywam, ostro przeczołguje emocjonalnie. Treść tym bardziej poruszająca, iż pozostaje w całkowitej sprzeczności z tym czego czytelnik oczekuje.
Krauze opowiada ważną, poruszającą, bardzo dramatyczną historię z mocnym przekazem. Czyni to w sposób bardzo wyważony, daleki od infantylizmu czy dydaktycznego moralizowania. Dzięki temu książkę czyta się bardzo dobrze.
Porzucona narzeczona to bardzo ważna i potrzebna opowieść. To poruszająca historia, która na długo zapadnie w serce czytelnika, i która pokazuje, jak wielka siła tkwi w nas, kobietach i jak wiele jesteśmy w stanie udżwignąć. Polecam.
Cieszę się, że mój blogowy patronat przypadł Ci do gustu.
OdpowiedzUsuń