poniedziałek, 8 marca 2021

Serca twego chłód - Przemek Corso

Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 5,5/6
Wow, zaskakująco dobra, ba porywająca książka. Jestem bardzo zaskoczona.
Tym razem, trochę inaczej niż w większości kryminałów, bohaterem jest seryjny zabójca, Kuba. Autor książki zabiera nas w podróż kolejką górską. Nie mamy pojęcia, co za chwilę się stanie, co nam Corso zaserwuje.
Brniemy przez kolejne zaułki nieźle pokręconego umysłu seryjnego mordercy, poznajemy jego myśli, poczynania. Jesteśmy świadkami, obserwatorami życia, dnia codziennego, planów człowieka całkowicie bezwzględnego, zimnego, nieczułego na cokolwiek.
Bohater intryguje, odpycha, a jednocześnie przyciąga. Odrzuca jego osobowość, to co i jak robi, to kim jest. A z drugiej strony przyciąga ciekawość i to ogromna.
Największym atutem książki jest to, iż jest ona całkowicie nieprzewidywalna oraz to w jaki sposób autor prezentuje swojego bohatera. Ukazanie wielowymiarowej, często niejednoznacznej sylwetki i psychiki Kuby jest arcyciekawe. Wielowymiarowość tej postaci budzi moje głębokie uznanie.
Druga równie ciekawą postacią, także świetnie nakreśloną jest porządnie doświadczony, przeczołgany przez życie policjant Andrzej. To człowiek, który mimo bycia policjantem spadł na całkowite dno, dosłownie i w przenośni.
Policjant jest szwagrem seryjnego zabójcy, którego próbuje od lat dopaść. Dodatkowo w mieście,w którym obaj mieszkają ktoś zabija, seryjnie, okrutnie. Nie jest to Kuba. Obaj mężczyżni zaczynają brać udział w okrutnej, niezwykle niebezpiecznej i bezwzględnej grze. A z tyłu głowy każdy z nich ma tykający zegar. Czas odgrywa w tej rozgrywce wyjątkowo ważną rolę.
Jak daleko są w stanie się posunąć, obaj, każdy z innego powodu? Jak daleko będą musieli pójść?
Te kilka zdań nawet w przybliżeniu nakreśla treść książki. To ułamek tego, co się w niej dzieje. A dzieje się dużo, bardzo dużo. Corso ma niesamowite pomysły i niezwykle umiejętnie, zręcznie przelewa je na papier. Od lektury naprawdę trudno się oderwać.
Jest to historia spektakularna, chwytająca w swoje macki od pierwszej strony, bezwzględna, okrutna. Lektura zachwyciła mnie. Byłam jednak ciekawa, jak autor poradzi sobie z zakończeniem.
Finał doskonały. Do niczego nie można się przyczepić. No może tylko do tego, że Serca twego chłód jest tak krótką lekturą. Polecam.

2 komentarze:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.