poniedziałek, 15 marca 2021

Północna zmiana - Hanna Greń

 

Wydawnictwo IV Strona, Moja ocena 3-/6
Oczekiwałam, zgodnie z zapowiedzią wydawcy, kryminału, rasowego, pełnokrwistego, dobrego. Otrzymałam bardzo dobrą część obyczajową z nijakim wątkiem kryminalnym.
Początek lat 80. XX wieku. stan wojenny, komuna. Generalnie ciężko jest i to pod każdym względem.
Główną bohaterką jest Inga, młoda mieszkająca w Bielsku-Białej kobieta, która jest na progu dorosłości i dopiero rozpoczyna życie. Na ten moment jej życia przypadły tak trudne czasy, jakie były na początku lat 80.
Tym, co zasługuje na największe uznanie jest doskonałe oddanie realiów okresu stanu wojennego. Lęk, który bez przerwy towarzyszył bohaterom, prześladowania, represje, problemy w każdej dziedzinie życia, groza, brak perspektyw. W trakcie lektury miałam wrażenie powrotu do przeszłości. Byłam co prawda wtedy dzieckiem, ale wiele z tego okresu pamiętam, sporo opowiedzieli mi także rodzice.
Na taki czas przypadają 18.urodziny Ingi, naszej bohaterki, która z balastem smutnych doświadczeń wkracza w dorosłe życie. Kilka miesięcy temu samobójstwo popełnił Maciek, jej najbliższy przyjaciel. Inga jednak nie wierzy, iż chłopak sam sobie odebrał życie. Postanawia odkryć prawdę.
Jakby tego było mało, Inga zostaje uwikłana w zniknięcie przybyłego do Polski Kanadyjczyka.
2 wątki kryminalne, dwie sprawy, które się zazębiają. I to był błąd. Gdyby autorka poprzestała na powieści obyczajowej, może z wątkiem psychologicznym, książka byłaby bardzo dobra.
Niestety, ale wątki kryminalne w Północnej zmianie są słabe, bardzo słabe. Brak w nich ikry, niewiele się dzieje. Momentami całość jest niesamowicie rozwleczona. Brak zaskakujących zwrotów akcji, brak tajemnicy, zaskoczenia, rasowej intrygi. Są one po prostu mdłe i nijakie i psują naprawdę bardzo dobrą część obyczajową.

Do tego doszedł nie wiem czemu służący wątek miłosny. Dramat. Ani on udany, ani potrzebny.
Wciśnięty na siłę w zupełnie do tego nie pasująca fabułę.

Międzyludzkie stosunki, więzi, sympatie, sposoby na przeżycie w tym trudnym okresie są ukazane bardzo ciekawie. Szkoda, że pisarka nie pokusiła się o napisanie pozycji obyczajowo-społecznej. Bez wątpienia taka książka wyszłaby jej dużo lepiej. 
Nie zachęcam was do lektury tej książki. Nie odradzam jej także. Sami musicie podjąć decyzję. Północna zmiana ma wiele bardzo wysokich ocen. No cóż, gusta są różne. Być może wam lektura także przypadnie do gustu. Szkoda, że tak wyszło. Książka miała spory potencjał, w części jest bardzo dobra. Pozostała część ku mojemu ubolewaniu psuje całość.

1 komentarz:

  1. Twórczość tej autorki jeszcze przede mną. Zacznę raczej od innej jej książki.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.